[Mk2]Nurkowanie przodu.

[Joanna Luty]

Proszę mi tu Panowie podpowiedzieć czy to objaw zużytych sfer,jeśli tak,to czy wszystkich,czy tez przodu albo tyłu.
Otóż c5 jest bardzo "pntonowate",do tego stopnia,że czasem przytrze przednimi plastikami o asfalt,ale tylko przy małych prędkościach.Dodatkowo po zatrzymaniu(np na światłach)wyrażnie opuszcza przód(w zatrzymanym aucie)czyli jakby przy hamowaniu nieco za bardzo go "pompował"w górę(a może ma tak być?).Czy to objaw zużycia przdnich sfer bo np mocno siada przy hamowaniu więc układ temu sie mocniej przeciwstawia,czy też zużyte są tylne bo pompując przód,tył przysiada?Czy obie osie siadły ?może jeszce cos innego?Pozatym prowadzenie nie jest "pewne"ale może to też byc wina zużycia łożyska tylnego prawego wahacza,bo wciąz mam niewymienione a koło stoi taki  \ (patrząc z tyłu) .

[Artur Juchniewicz]

Korektory nie dzialają prawidłowo, wysokość źle ustawiona. Jeśli wahacz jest uszkodzony to najpierw trzeba go naprawić bo może jest zła wysokość z tyłu i dlatego tak się zachowuje. Jak sfery są uszkodzone to auto jest twarde i gumowate.

[Joanna Luty]

Rozwiń proszę "gumowate"

[Wojciech Kmera]

Niepoprawnie buja na nierównościach, prowadzi się niepewnie i prawie w ogóle nie tłumi ubytków w jezdni. Słyszysz głuche uderzenie podczas przejazdu przez dziury / torowisko.

[Joanna Luty]

Hm,tłumić tłumi,tłuc jakoś bardzo sie nie tłucze,co do prowadzenia to nie ma problemów z zachowaniem kierunku jazdy,nie ciąga go po bokach ale np zakręty ciaśniejsze trzeba "pilnować"by nie wyjeżdżał na zewnętrzną(albo mam takie wrażenie)może to być wina łożysk w wahaczu.
Czy sfery da sie sprawdzić w stacji kontroli na stanowisku do amortyzatorów?Tzn czy jesli sfery będą zużyte to jakie procentowe wartości wyświetli,czy tez hydro jest "za cwane"na taki test?
To bujniecie do przytarcia przodem to nie jest częste,ot czasem go bujnie.Tylko przy minimalnych prędkościach i specyficznych warunkach np wyjazd z posesji z lekkiej górki na prosta droge,
Co do obnizania na skrzyzowaniu to wyglada to tak,że jak sie zatrzymam to po ok powiedzmy0,5- 1s przód ,zauważalnie z miejsca kierowcy, zostaje opuszczony parę cm.

[Emil Uzunow]

Sprawdź też sfery kolego, bo możliwe, że masz je padnięte.

[Marcin Nowak]

Emil Uzunow napisał:
Sprawdź też sfery kolego, bo możliwe, że masz je padnięte.

Chyba chciałeś napisać koleżanko:)

Niestety hydro jest zbyt cwane by go sprawdzić na trzepakach. Może wina leży w korektorach wysokości które nie pracują tak jak należy. Pisałaś, że czasami po zatrzymaniu auto koryguje wysokość, może dzieje sie to też w trakcie jazdy i podczas opadania zawieszenia akurat przychamowałś i auto przez to mocno zanurkowało.

[Marek Kaszycki]

Przód się obniża, jeśli jechałaś <70 km/h i droga była wyboista. Dawno nie miałem tego objawu, bo jeździłem lepszymi drogami, ale ostatnio przejechałem się "starą trasą" i na pierwszym skrzyżowaniu była korekta wysokości.

[Emil Uzunow]

Marcin Nowak napisał:

Emil Uzunow napisał:
Sprawdź też sfery kolego, bo możliwe, że masz je padnięte.

Chyba chciałeś napisać koleżanko:)

Przepraszam, nie doczytałem.

[wowo13]

Ja miałem identycznie tylko z ruszaniem i siadaniem tyłu. Wymiana kul i wszystkiego w zawieszeniu pomogła częściowo.
Regulacja wysokości załatwiła tematy do końca. Z tym że ja obniżyłem wóz do dolnej tolerancji, -8 mm.

Niemniej przód mi nigdy nie nurkował przy hamowaniu. Nawet na zmęczonych kulach (tzn miały ciśnienie,  ale 7 letnie membrany, które stukały, gdy się nimi trząsło).

[Joanna Luty]

juz sie  przyzwyczaiłam do "męskiego" traktowania na forum.
Przód nie nurkuje mi przy hamowaniu,czasem tylko po zatrzymaniu zostaje obnizony,trochę,nie do ziemi . Być może podpowiedż Marka jest trafna,bo najczęściej zauważam to jak podjadę do myjni gdzie jest podjazd ze starej "trylinki"więc mocno nierówny.Czasem też na skrzyżowaniu ale do tej pory nie łączyłam tego z jakością nawierzchni,teraz zwrócę uwagę.
Przód nurkuje(sporadycznie),podczas jazdy z minimalna prędkością,jak bujnie itp.
Wysokość mam ustawiona jak trzeba,w przyszłym tyg.jestem umówiona na łożyska wahaczy. Niemniej wydaje mi się,że sfery maja juz  dość bo raczej są oryginalne(10lat).

[Wojciech Kmera]

10 letnie sfery to złom. Wszystkie pracujące elementy gumowe po 10 latach użytkowania pod wpływem wysokiego ciśnienia i ciągłego rozciągania będą zużyte. Polecam wymienić wszystkie sfery, wyczyścić i przesmarować korektory wysokości i polubić każdą drogę.

[ameno]

joanna luty napisał:

Co do obnizania na skrzyzowaniu to wyglada to tak,że jak sie zatrzymam to po ok powiedzmy0,5- 1s przód ,zauważalnie z miejsca kierowcy, zostaje opuszczony parę cm.

Wyjaśnienie jest proste.
W czasie hamowania przód jest mocno dociskany więc zmniejsza się wysokość zawieszenia, zostaje to szybko skorygowane przez komputer hydro i zwieszenie wraca na właściwy prześwit.
Po zakończeniu hamowania (zatrzymaniu) przód zostaje odciążony i się unosi, co dla komputera jest sygnałem o niewłaściwym prześwicie i zostaje wykonana korekcja wysokości tym razem w dół.
Tak samo dzieje się przy jeździe po nie równej nawierzchni, dla zwiększenia skoku zawieszenia zostaje podniesione o 3 cm, potem po zatrzymaniu wraca na wysokość właściwą do normalnej jazdy.

[Tomasz Zamysłowski]

W mojej cytrynie podobnie po przejeździe po dużych nierównościach i zatrzymaniu wyraźnie czuć  korektę wysokości (samochód nieco opada) wydaje mi się że to prawidłowa reakcja zawieszenia i tym się nie przejmuje.
Martwi mnie jedynie ostatni przypadek mianowicie ostre hamowanie podczas którego samochód wyraźnie zarył przodem w asfalt i nieco przytarł spodem zderzaka.

[Wojciech Kmera]

Tomasz Zamysłowski napisał:
Martwi mnie jedynie ostatni przypadek mianowicie ostre hamowanie podczas którego samochód wyraźnie zarył przodem w asfalt i nieco przytarł spodem zderzaka.

Zużyte membrany w sferach, które są tak rozciągnięte, że nie wytrzymują już dużego ciśnienia podczas gwałtownych manewrów.

[Joanna Luty]

Grzebiąc w sieci celem ciagłej nauki citroena,znalazłam sugestie,że przy zużytych sferach cięzko jest samochód ugiać/nacisnąć na postoju. czy tak jest w rzeczywistości?

[Irek Bommersbach]

joanna luty napisał:
Grzebiąc w sieci celem ciagłej nauki citroena,znalazłam sugestie,że przy zużytych sferach cięzko jest samochód ugiać/nacisnąć na postoju. czy tak jest w rzeczywistości?

Potwierdzam.
W moim przypadku na zużytych sferach tylnych (w tym jedna całkowicie KO) uginanie było możliwe choć porównując do stanu obecnego utrudnione. Po wymianie sfer na nowe (na komforty) jest to lżejsze i bardziej płynne/miękkie.

[Jacek Obłękowski]

Jaki koszt remontu sfer? Mam opcje bez sportu.

[Marcin Grzegorczyk]

Jacek Obłękowski napisał:
Jaki koszt remontu sfer? Mam opcje bez sportu.

Średnio nowe sfery około 200 - 250 zł/szt. Masz cztery (opcja bez sport), więc łatwo policzyć. Sprawdzenie sfery średnio 15 zł/szt.

[Joanna Luty]

A to fajnie,bo ugina sie całkiem nietrudno(tzn.wage przyłożyć trzeba )i płynnie,więc sfery jeszcze żyją.Jutro jadę na wymianę łożysk.

[Wojciech Kmera]

Bujaniem nie postawisz diagnozy, czy sfery jeszcze żyją. Trzeba je wykręcić i sprawdzić jakie ciśnienie wytrzymują. Ja jestem pewny, że jeżeli sfery masz od nowości i nigdy nie były wymieniane, to na sto procent nadają się do postawienia na półce. Przykład - 6 lat i 170000, 3 przednie sfery: 42/50, 8/50(!), 48/70.

[Michał Jelonek]

Padnięta membrana (pęknięta = brak azotu) w sferze powoduje usztywnienie zawieszenia. Są jeszcze dławiki w sferach jezdnych - jeśli one ulegną uszkodzeniu, to może się skończyć takim właśnie bujaniem... Ciśnienie azotu w sferach to nie wszystko. Ale zasada jest taka: im mniej azotu to tym sztywniej.

Poduszka gazowa pełni funkcję sprężyny, a dławik przepływu LDS - funkcję amortyzatora.

[Joanna Luty]

Hm,no to azotu chyba mi nie brak bo jest miękko,natomiast jak z dławikami to nie wiem.C5 jest mocno pontonowy,może za bardzo?Po dzisiejszej wymianie łożysk tył stoi nieco wyżej,więc po świetach będę regulowała.Teraz jeszcze bardziej "pontonowo"i częściej przyciera przodem.Może rzeczywiście te dławiki już słabe a może z powodu złej wysokości.Niemniej po wymianie jazda "lepsza".Przede wszystkim tył jest cichszy na nierównościach(w zasadzie słychać opony) ale wymiana nie pozostała bez wpływu na pracę przodu.Wyraźnie bardziej miękko najeżdża na nierówności a do tego kierownica sie lekko skrzywiła(znów czeka mnie zbieżność). Co mnie nieco zasmuciło to fakt,że citroen na pierwszy montaż zastosował chińskie łożyska(nie zakładam by ktoś wymieniał w roku produkcji obie strony),z plastikowymi koszykami.Prawe było rozpadnięte,nawet częśćjednej  mniejszej bieżni była ukruszona. Mimo to nie było stuków przy zmianie wyskokości a jedynie lekkie zgrzytniecie przy wysiadaniu. Teraz mam wrażenie jakby przód ledwie dotykał momentami asfaltu(może wysokość,może dławiki,a moze tak jest w hydro z nowymi łożyskami)