Najpierw jeśli chodzi o temperatury - coś jest zdecydowanie nie tak. Szybko Ci się dogrzewa ? może w ogóle nie masz termostatu? znane są takie przypadki Doraźnie tektura w chłodnicę, a niedoraźnie do sprawdzenia termostat i układ świec żarowych włączonych w układ chłodzenia. Należy też zauważyć że zakładana optymalna temperatura pracy siników HDI to 80 stopni C a nie 90 jak w Niemieckich dieselach. Jak ogarniesz temperaturę silnika to spalanie powinno się poprawić.ale jeszcze co do spalania to mam ten sam silnik przy i prędkościach mocno autostradowych (czyli taki jak podałeś do 160km/h ) takie spalanie jest możliwe. Po mieście na tak krótkich odcinkach przy obecnych temperaturach spalanie ponad 10l też jest prawdopodobne.
Co do średniej to przede wszystkim wylicz to ręcznie. Komp może zakłamywać.
A jeśli chodzi o usterki to pierwsza myśl co do powiększonego spalania to może brak komunikacji z przepływką powietrza. U mnie po odpięciu przepływomierza wzrosło o ok 0,5 - 0,8 l na 100 km.
W prawdzie rzadko zdarza mi się jeździć wielokrotnie krótkie odcinki po mieście i tak samo rzadko bardzo szybko po autostradach.
Ale żebyś miał jakieś odniesienie to przy takich temperaturach jakie teraz panują za oknem podróż (ok. 120 km) po dwu pasmowej drodze krajowej (kawałek nawet ekspresówką) z prędkościami oscylującymi pomiędzy 100-120 km/h, kilkunastoma światłami po drodze i siedemdziesiątkami, średnie spalanie widniejące na wyświetlaczu oscyluje wokół 5,4- 5,6 litra. Dodam że cały teren jest pagórkowaty. Natomiast gdy nie przekraczam 100 km/h i zachowuje wszelkie wskazówki ekodrivingu w płaskim regionie naszego kraju na letnich oponach w lato uzyskałem wynik 4,8 l. Myślę że w zimę byłoby to ok 5 litrów. Dodam że wielokrotnie sprawdzałem komputer z rzeczywistością i największe zakłamanie jakie odnotowałem to 0,3 l przy 100% przebiegu po mieście. Jak większość jest trasy to wyliczane wychodzi praktycznie dokładnie takie jak na wyświetlaczu.
W tej chwili mam spalanie zdaje się ok 6,7 l, gdzie jakieś 70% trasa, a 30% to bardzo zakorkowane centrum Krakowa gdzie dłużej się stoi niż jedzie.
Edit: odniosę się jeszcze do wskaźnika temp. Faktycznie jest on dość precyzyjny otwarcie termostatu następuje z tego co pamiętam przy 88 st. C co oczywiście wskaźnik odnotowuje i załączenie pierwszego biegu wentylatora przy 105 st. C co z grubsza również pokrywa się ze wskazaniami. U mnie jeśli tylko auto jest w ruchu, bez znaczenia czy pojeżdża w korkach czy jedzie autostradą czy ze stałą prędkością 70 km/h temperatura nie spada poniżej 75 stopni. Chyba że byłby silny mróz i ogrzewanie rozkręcone ma maxa.