Moja metoda polegała na tym aby na zimnym silniku spuścić jak najwięcej płynu jak widać na pierwszym załączniku nie było tego zbyt wiele (tak, tak to płyn nie olej) jak widać kolor to jakaś masakra choć w zbiorniku wyrównawczym nie był aż tak straszny (oryginalny z fabryki ten szaro zielony). Następnie wlałem zwykłej wody i odpaliłem na 10min, gdy ostygł zlałem (znów szambo) i tak jeszcze raz (za każdym razem czekałem na ostygnięcie silnika). W domu miałem 5l borygo -37, wymieszałem z wodą aby otrzymać 10l po czym wlałem do obiegu, lejemy przy odkręconych odpowietrznikach, po wlaniu około 4-5l poziom w zbiorniku wyrównawczym był już przy kresce max nie należy się tym przejmować tylko lać dalej i obserwować kolor płynu pryskającego z odpowietrzników, po około przelaniu 10l kolor był już ok.
Aby dobrze odpowietrzyć najlepiej by było podnieść zbiorniczek jak najwyżej w każdym razie wyżej od nagrzewnicy, w serwisach mają drugi zbiornik który nakłada się na właściwy i zalewa do pełna. Ja zalałem po brzegi i wykorzystałem stary dobry korek od LDS który pasuje do wszystkich zbiorniczków w aucie podałem 0,5 bara ciśnienia. Mam przygotowany finalny płyn autosupra ale zaleję dopiero po wymianie rozrządu (za pare dni).