Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Gasnący silnik HDI - rozwiązanie  (Przeczytany 1473 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tomasz Witek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 134
  • Skąd: Bytom
  • Posiadany samochód: Xara Picasso silnik 2.0 HDi, rok2004
  • Miejscowość: Bytom
Gasnący silnik HDI - rozwiązanie
« dnia: Sierpień 16, 2017, 21:31:46 »
witam
Pewnego razu żona jechała autem i zgasło. Przyjechałem po 40 minutach, auto kręciło rozrusznikiem, próbowało odpalić, już łapało ale nie odpalało. poruszanie wężami paliwowymi dało pozytywny efekt zapalió (co potem okazało się być przypadkiem). Po 2 tygodniach auto ponownie zgasło. Tak jakby paliwo nie dochodziło. diagnoza = zawalony filtr paliwa. Filtr został wymieniiony - na bogato - czyli ze tak powiem z myciem, czyszczeniem wszystkiego co tam było. a był korzuch jakiś. tak jakby z  mleka - tylko bardziej przeźroczysty (jak to w takich historiach - błędna scieżka). auto przejechało parę km - znowu zgasło. tyle że już miałem interfejs diagnostyczny. (dopiszę konkretne kody będów jak będę w domu) Błędy dotyczyły za niskiego lub za wysokiego ciśnienia paliwa i wyłączenia trzeciego tłoka (pompy paliwa). no wieć padło na pompę paliwa. że niby za słabe ciśnienie - do wymiany. zmierzyłem ciśnienie - ponad 2 atmosfery. więc nie tędy droga, chyba że sie zawiesza. wymieniłem też uszczelnienia regulatora ciśnienia w pompie wysokiego ciśnienia. Wreszczei pojechałem do mechanika -  tydzień oczekiwania. nie mogłem na tyle zostawić auta. A Xsara odmówiła posłuszeństwa na parkingu pod warsztatem! Ale już usłyszałem - a właściwie nie usłyszałem pompy paliwa. więc skombinowałem jakąś pompkę elektryczną, węże, wiadro na ropę i.... odpaliłem xsarę z wiadra z ropą :) Wieś śpiewa i tańczy, ale już wiedziałem że mam zepsutą pompę, albo pompa nie dostaje zasilania. tyle ze gdy silnik nie odpalał, wyrażnie  było słychać cykanie przekaźnika. Więc wlazłem pod auto, znalazłem wiązkę kabli zasilających pompę paliwa. 4 kable. grube to plus i minus, cieńkie - poziom paliwa w baku. podpiąłem do plusa i minusa żarówkę. żonie zgasło auto, żarówka nie świeicła. wiec pompa, na którą wszyscy zwalali winę okazała się być sprawna. Więc pytałem na forum gdzie jest przekaźnik pompy paliwa. okazuje się że w moim samochodzie jest on integralną częścią zespołu BSM-B3 produkcji siemensa. to taka puszka z bezpiecznikami w komorze silnika, u góry po prawej stronie. Og góry i z boku bezpieczniki, wewnątrz elektronika i przekaźniki. jeśli na bezpieczniku F2 niema napięcia - pompa nie jest zasilana.  doraźnie można podać napięcie "po stacyjce" na ten bezpiecznik i szybko odpalać silnik, ale radziłbym się wtedy kierować do elektryka, albo garażu. Co ciekawe po wyjęciu BSMa z auta, znowu wszystko działało, ale ja już wolałem nie czekać na następe awarie. PRzekaźnik jest typowy, ale trudno dostępny, a jego wyjścia są tak jakby pozamieniane miejsami. można (widziałem na ruskim forum) wylutować,urwać ten przekaźnik, dolutować kabelki i przylutować zwykły przekaźnik. mnie jenak sie nie chciało, bo w sąsiednim mieście był do wzięcia BSM za 40zł (z benzyniaka o innej pojemności)
Reaaumując: super hiper komputery diagnostyczne nic nie dają. w sensie ich komunikaty są mylące, albo mocno nie intuicyjne. JEśli "stanie" HDI, szukaj przyczyn gdzie indziej. nie w pompach paliwa i wtryskach.
jeśli ktoś będzie miał podobne problemy - piszcie, mam dokumentacje fotograficzną, to moze ułatwić samodzielne naprawy