Złącze skraplacza klimatyzacji

[Jacek Gajderowicz]

Witam. Po zdarzeniu z sarną oprócz zderzaka został uszkodzony skraplacz klimatyzacji. Niestety podczas demontażu rurek, końcówka z uszczelkami dolnej rurki została w otworze chłodnicy- odłamała się rurki. Wymiana rurek od klimatyzacji jest dość utrudniona i nie wiem czy nie wymaga demontażu innych elementów. Chciałbym naprawić samą końcówkę- dysponuję sprzętem do przewodów klimatyzacji domowych. Czy ktoś z Was zna jakieś rozwiązania aby uniknąć wymiany całości przewodów. Mój pomysł jest następujący: zdobyć fragment rurki z nieuszkodzoną końcówką, odcięcie uszkodzonej, zarobienie końcówek przewodów i połączenie złączem do łączenia rurek klimatyzacji domowej. Może ktoś z Was miał taki lub podobny problem i zna sposoby- będę wdzięczny za podpowiedzi.

[Piotr Puścian]

Wymień całość do najbliższego połączenia i nie kąbinuj. Takie moje zdanie.

 Klimatyzacja stacjonarna używa zwykle miedzianych przewodów. Tu są aluminiowe... Łączenie rurek jak w stacjonarnej nie zda tu egzaminu. Dodatkowo w aucie ciągle wszystko drga w mniejszym lub większym stopniu.

 Szkoda tracić czynnika na takie eksperymenty.

[Jacek Gajderowicz]

Niestety najbliższe połączenie jest na przegrodzie kabiny i oba przewody wymagają wymiany. Dostęp jest tragiczny.

[Piotr Puścian]

To ewentualnie można próbować na łączeniu z wężem gumowym rozdzielić i zrobić nowe zakucie.

[Patryk Kaniewski]

Zrobiłbym tak jak piszesz - połączył na odcinku aluminiowej rurki ze zdobyczną końcówką.
Fabrycznego zakucia na pewno bym nie ruszał.

[Jacek Gajderowicz]

Dokładnie- chciałbym uniknąć zakuwania przewodu fabrycznego oraz spawania aluminium. Myślę, że kielichowanie rurki aluminiowej jest identyczne co miedzianej

[Piotr Puścian]

Jak masz jak, to możesz próbować. Osobiście gdybym miał coś takiego robić to na zakuciu z elastyczny wężem. Węże hydrauliczne robiłem tak nie raz...

[Jacek Gajderowicz]

Znalazłem taki zestaw do naprawy uszkodzonych przewodów- bez zakuwania i kielichowania: https://www.wegasklep.pl/system-laczenia-przewodow-aluminiowych-i-gumowych/8585-zlacze-do-przewodow-klimatyzacji-180-stopni-38-od.html

[Andrzej Makowski]

Nie sądzę aby to wytrzymało awaryjne 25-30 barów, ale kto bogatemu zabroni. Za niewiele więcej masz cały używany przewód.

[Maciej Dudziak]

Jak chcesz drutować to jedynie spawanie, jakiekolwiek inne połączenie zaraz puści od drgań i będziesz co sezon dobijał czynnika. Tylko nie bardzo rozumiem czemu upierasz się żeby nie wymienić tego na nowy tylko kombinować.

[Patryk Kaniewski]

Nie sądzę aby to wytrzymało awaryjne 25-30 barów, ale kto bogatemu zabroni. Za niewiele więcej masz cały używany przewód.

A gumowe oringi wytrzymują...

Droga ta złączka. Sądziłem, że jak masz zestaw do klimatyzacji, to masz takie pod ręką i, powiedzmy, "bezkosztowo".




P.S. Spawy to drgania i naprężenia związane ze zmianą temperatur lepiej wytrzymują? No w lotnictwie jeszcze na to nie wpadli.

[Andrzej Makowski]

Gumowe oringi wytrzymują bo nie pracują a tylko uszczelniają ciasno spasowane złącza. W klimie aluminium pracuje termincznie a w niewielkim stopniu mechanicznie dlatego spawanie aluminium jest dopuszczalną metodą produkcji i naprawy.

P.S. spawy w lotnictwie pracowały by pod duzym obciążeniem mechanicznym a nie są elastyczne dlatego złącza są klejone i nitowane. Poza tym sama konstrukcja nośna samolotow jest z innych materiałów a aluminium to głównie poszycie lub elementy nie spawane pracujące mechanicznie.
Sam spaw aluminium nie pęka ale pęka przegrzany materiał obok spawu. Zobacz gdzie pękają ramy rowerów - na spawie bardzo rzadko.

[Piotr Puścian]

Nadal uważam że jedyny słuszny sposób naprawy bez wymiany to impreza na zakucie. 

 Chociaż bardziej popieram wymianę... Nawet nowa rurka nie powinna być koszmarnie jakoś droga patrząc na korzyści. Większa pewność że nie ucieknie czynnik... Tani nie jest a i szkoda środowiska.