Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(  (Przeczytany 5632 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

  • Gość
Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« dnia: Kwiecień 08, 2008, 20:43:52 »
Witam dzis przed południem jadąc za ciągnikiem ursus , ten zatrzymał się po czym zaczął nagle cofać , nie zdążyłem nawet wstecznego wrzucic (wina ciągnika). Wjechał prawym tylnim kołem (tym wielkim) na zderzak potem na maskę mojego pikusia :( . Starty z tego co widzę nie wielkie choć jak załaczyłem klimatyzację to zaczeło cos walić (chyba wiatrak ). Chcę go jak najlepiej naprawić  , poradzcie czy jechac do ASO czu szukac gdzie indziej . Likwidator szkód zapewnia że autko może zostać naprawione z oryginalnych (nowych ) częsci . Proszę o podpowiedzi -- chcę żeby był tak piękny jak przed tym zdarzeniem :D

Offline Darek Bratek

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 096
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Picasso 1.8i 2000r. + LPG Versus/Tomasetto
  • Miejscowość: Lublin
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 08, 2008, 20:48:06 »
Jedź do ASO. Tam nie będą nic rzeźbić tylko wymienią Ci każdą, nawet lekko uszkodzoną część na nową i oryginalną.
W końcu to nie Ty będziesz za to płacił ;)

P.S. Masz w swoim autku gaz? Pytam bo widzę pod maską pewien element którego u mnie nie ma ;)

Offline Tomasz Wojciechowski

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 42
  • Skąd: Krzemieniewo
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 1.6 hdi
  • Miejscowość: Krzemieniewo
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:13:58 »
hmm.....wg mnie.....to niewielkie uszkodzenie. Sprawdź wiatrak klimy....obwód wydaje sę być nie ruszony - może wiatrak a co gorsza chłodnica klimy, jest bliżej zderzaka.
Ja bym ładnie opisał uszkodzenia do ubezpieczyciela i potem szukał taniego warsztau - można parę setek zarobić na dodatki do tak pięknego Pikusia:)

  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:24:05 »
Cytuj

Darek Bratek napisał:
Jedź do ASO. Tam nie będą nic rzeźbić tylko wymienią Ci każdą, nawet lekko uszkodzoną część na nową i oryginalną.
W końcu to nie Ty będziesz za to płacił ;)

P.S. Masz w swoim autku gaz? Pytam bo widzę pod maską pewien element którego u mnie nie ma ;)

Tak mam gazik , założyłem 5 dni temu w piątek (BRC sequent 24 ) . Jutro miałem jechac na regulację -- ale nie pojade. Jeśli chodzi o instalkę to póki co sprawuję sie idealnie -- osiągi jak na benzynie , a spalanie jeszcze nie wyjechałem jednego zbiornika , wiec nie wiem :)

Offline ANdrzej MARtyniak

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 90
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 1,6 HDI Impress 2007r
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:24:51 »
Jak chcesz mieć oryginały to naprawiaj tylko w ASO. A jak chcesz "zarobić" to wycena u ubezpieczyciela i naprawa we własnym zakresie. Ubezpieczyciel jest zobowiązany zapłacić za oryginalne części, jeśli takie masz w aucie. Kiedyś sprawca rozwalił mi oryginalną, japońską  szybę w Mazdzie 626. I musieli zapłacić wg ceny oryginału. To było kilka lat temu 2200PLN. Zamiennik kosztował 400 z montażem. Ale to była tylko szyba. Przy Twoich uszkodzeniach oddałbym  auto do dobrego ASO.
pozdrawiam
Andrzej
www.naukastrzelania.pl

  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:41:17 »
Macie rację koledzy , oddaję chyba do ASO . Ja nie chcę zarobić, tylko chcę mieć profesjonalnie naprawione autko !!!  Tylko oto mi chodzi :) I stąd pytanie czy ASO podoła , czy lepiej szukać innego zakładu (tak z waszych doświadczeń )

Offline Artur Guczyński

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 068
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 1.6 - 16V, 110 KM, 2006r., Ford Focus
  • Miejscowość: Łódź
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:52:54 »
Zobacz na "Towarzyskie" co radziłem Julianowi (dziabnęli mi auto), robią tak, ze nikt nie pozna (ASO).
Pozdrawiam


  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 08, 2008, 22:03:32 »
Cytuj

Artur Guczyński napisał:
Zobacz na "Towarzyskie" co radziłem Julianowi (dziabnęli mi auto), robią tak, ze nikt nie pozna (ASO).

To co radzisz --- oddać auto do ASO przed oględzinami rzeczoznawcy ?

Offline Artur Guczyński

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 068
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 1.6 - 16V, 110 KM, 2006r., Ford Focus
  • Miejscowość: Łódź
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 08, 2008, 22:29:41 »
Cytuj

Piotr Minnda napisał:
Cytuj

Artur Guczyński napisał:
Zobacz na "Towarzyskie" co radziłem Julianowi (dziabnęli mi auto), robią tak, ze nikt nie pozna (ASO).

To co radzisz --- oddać auto do ASO przed oględzinami rzeczoznawcy ?



Tak - niech sobie negocjują, warsztat ma nad Tobą przewagę bo:

1/lepiej się zna na tym co trzeba zrobić,
2/ chce zrobić jak najwięcej, żeby zarobić,

a więc w sposób naturalny ASO pilnuje także twoich interesów.
Naprawa oczywiście bezgotówkowa z upoważnieniem ASO do odbioru odszkodowania. Całe to zarabianie i naprawy na własną rękę sa dobre jak ktoś ma w rodzinie warsztat, a auto jest stare. W ASO mają lepsze wyposażenie i większe możliwości techniczne, zaopatrzeniowe i fachowe (są obligatoryjnie szkoleni na określone marki i typy aut). W zasadzie nie musisz się niczym martwić, a auto odbierasz zaraz po naprawie.
Pozdrawiam


Offline Marcin Kwajzer

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Skąd: Toruń
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDi 2002
  • Zainteresowania: Formula 1
  • Miejscowość: Toruń
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 08, 2008, 23:08:42 »
Polecam ASO ze wzgledu na gwarancje. Pamietaj, ze na perforacje jest dluzsza gwarancja. Jesli udowodniom Ci kiedys naprawy nietechnologiczne to niestety nici z gwarancji. Tak naprawde to niektore ASO wspolpracuja na zasadach licencji z warsztatami lakierniczymi. Tak jest w Toruniu.

Pozdrawiam
Picasianka 2.0 HDi, 2002

Offline Mirosław Cygnarowski

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 138
  • Skąd: Olkusz
  • Posiadany samochód: C4 Picasso II 1.6THP Exclusive
  • Miejscowość: Olkusz
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 09, 2008, 15:16:45 »
Witam.
Cała wiara w profesjonalizm ASO nie jest do końca prawdziwa
ja w swej naiwności oddałem samochód do serwisu.Naprawa czysto blacharska wymiana drzwi,malowanie i montaż osprzętu
drzwi ot dla serwisu banał.
Po kilku miesiącach od naprawy z drzwi zaczął schodzić lakier
ponowna wizyta w serwisie nowe malowanie i jakie moje zdziwienie gdy po pewnym czasie lakier zmienił odcień,
ponowna wizyta w serwisie i kolejne malowanie.
Na razie nic się nie dzieje,gwarancje na malowanie jeszcze mam.

Pozdrawiam

Offline Marek Szmeterowicz

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 87
  • Skąd: Szczecin
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2003 1,8Ex+LPG Seqent 24
  • Miejscowość: Szczecin
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 10, 2008, 22:16:29 »
Jak patrzę na Twojego Pikusia, to aż się "serce kroi" - co za chłop małorolny jechał tym ursusem?

Pikusia oddaj do Drewnikowskiego wymienią wszystko co trzeba i jeszcze trochę i co najważniejsze mają dobrego lakiernika.

ps: szkoda że nie pojeździłeś więcej z nową instalacja LPG

  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 11, 2008, 09:56:58 »
Autko juz po oględzinach , w środę rano wędruje do ASO Drewnikowskiego. Pocieszyłeś mnie Marku że mają dobrego lakiernika. Po naprawie wstawię fotki , po mam nadzieję profesjonalnej naprawie

Offline Artur Guczyński

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 068
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 1.6 - 16V, 110 KM, 2006r., Ford Focus
  • Miejscowość: Łódź
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 11, 2008, 10:15:46 »
Cytuj

Piotr Minnda napisał:
Autko juz po oględzinach , w środę rano wędruje do ASO Drewnikowskiego. Pocieszyłeś mnie Marku że mają dobrego lakiernika. Po naprawie wstawię fotki , po mam nadzieję profesjonalnej naprawie



Gdzie były robione oględziny?
Pozdrawiam


  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 11, 2008, 11:22:50 »
Cytuj

Artur Guczyński napisał:
Cytuj

Piotr Minnda napisał:
Autko juz po oględzinach , w środę rano wędruje do ASO Drewnikowskiego. Pocieszyłeś mnie Marku że mają dobrego lakiernika. Po naprawie wstawię fotki , po mam nadzieję profesjonalnej naprawie



Gdzie były robione oględziny?


Oględziny były robione u mnie na podwórku , bo i tak likwidator spisywał wszystko to co bylo widać czyli : maska , reflektor lewy , zderzak , atrapa , pas przedni. A to co nie widać to dopiero w warsztacie po rozłozeniu na czynniki pierwsze. Napisze upoważnienie dla ASO aby oni wzywali go raz jeszcze przy napotkaniu jakieś usterki.

Offline Marek Szmeterowicz

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 87
  • Skąd: Szczecin
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2003 1,8Ex+LPG Seqent 24
  • Miejscowość: Szczecin
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 11, 2008, 11:42:44 »
Nic sie nie martw - ASO na pewno "wezwie" likwidatora na powtórne oględziny z dwóch powodów:
1. Dokładną ilośc uszkodzonych elementów widac dopiero po "rozebraniu" autka i nastepnie szczegółowych analiz miejsca uszkodzenia.
2. Inaczej ASO nie byłoby ASO...

  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 28, 2008, 22:08:16 »
Krew mnie powoli zalewa --- autko ma być już jutro naprawione , ale nie chcą mi go wydać !!! ASO twierdzi że nie wpłynęły do nich jeszcze jakies tam papiery --- między innymi potwierdzenie sprawcy , a Ubezpieczyciel mówi mi że skoro podpisałem rozliczenie bezgotówkowe , to oni pownni mi wydać i sami sie martwic / Jak to jest ? napiszcie , bo rece mi opadają a w środe mam jechac do Karpacza i nie mam czym , nie wspominając juz o wpłaconej zaliczce która może mi przepaść

  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 28, 2008, 22:34:45 »
Coś mi tu kręcą bo jak mi facet wjechał w tył jeszcze w poprzednim aucie i od dałem do naprawy bez gotówkowej po trzech tygodniach odebrałem samochód i tylko podpisałem odbiór gotowego auta

Offline Artur Guczyński

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 068
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 1.6 - 16V, 110 KM, 2006r., Ford Focus
  • Miejscowość: Łódź
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 28, 2008, 22:43:41 »
Cytuj

Piotr Minnda napisał:
Krew mnie powoli zalewa --- autko ma być już jutro naprawione , ale nie chcą mi go wydać !!! ASO twierdzi że nie wpłynęły do nich jeszcze jakies tam papiery --- między innymi potwierdzenie sprawcy , a Ubezpieczyciel mówi mi że skoro podpisałem rozliczenie bezgotówkowe , to oni pownni mi wydać i sami sie martwic / Jak to jest ? napiszcie , bo rece mi opadają a w środe mam jechac do Karpacza i nie mam czym , nie wspominając juz o wpłaconej zaliczce która może mi przepaść



Powinni oddać, walcz, strasz, że obciążysz ich kosztami wczasów, proś - prawo jest po twojej stronie. :-|

Ubezpieczyciel ma racje, w tej sytuacji, żadne "prawo zatrzymania" nie przysługuje. Daj oświadczenie, że zapłacisz za usługę gdyby były problemy z odbiorem odszkodowania ( nic nie ryzykujesz, bo ASO i tak Cię będzie ścigało jak nie dostanie odszkodowania). Później będziesz się martwić (jak będziesz miał już auto). :-)
Pozdrawiam


  • Gość
Re: Mój Pikuś po dzisiejszym ataku Ursusa :(
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 30, 2008, 22:21:54 »
Hurraa odebrałem go dzisiaj !!! . Naprawiony ok choć bez rewelacji , tzn wylakierowana maska i zderzak i polerka tylko na tych elementach . Myslałem że spolerują również blotniki ! Serwis jak to serwis ma na to swoją wymówkę że  : nie robili tego bo to nie było uszkodzone !!! Zero profesjonalizmu !!! Za naprawe skasują 7700 zł  a zachowywali sie jakby zrobili to charytatywnie  !!! Ogólnie mam złe wspomnienie z serwisem Drewnikowski i następna Cytryna będzie serwisowana gdzie indziej . Nie wspominam juz o Hestii bo to  totalna pomyłka , ale nie chce mi się już pisać . ........ Cieszę  się że mam w końcu mojego Pikulka , bo przez te dwa tygodnie jezdiłem 16 letnim golfem ( fajny był ) a Pikul to Pikul ;) pozdrówka