Duży, długi śrubokręt przykładasz metalowym końcem do pracującego silnika, a drugi koniec przykładasz do ucha i badasz (jak statoskopem pan doktor) w różnych miejscach silnika. :-) Tylko uważaj na wirujące części: koła, paski żeby Ci krzywdy nie zrobiło. :-) Tak na prawdę da się dobrze wysłuchać miejsce wydobywających się dźwięków w ten sposób.