Marcin Ilcewicz napisał:
po zapoznaniu się z tematem wydaje mi się, że rozwój technologi CNG na tle LPG oraz przyszłościowego wodoru nie jest jakimś świetnym rozwiązaniem.
Sporo zależy od zastosowania. Ja widzę sens instalacji CNG do autobusów i innych samochodów używanych tylko w mieście, mających stałą bazę. Tam można zbudować stację i korzystać z dobrodziejstw tego paliwa. Zwróćcie uwagę, że o CNG mówi się też w kontekscie silników Diesla (czyli np. autobusy miejskie). Ale budowanie sieci dystrybucji dla klientów masowych (czyli np. nas) IMHO nie ma sensu - szczególnie jeśli miałoby to iść z pieniędzy państwowych. LPG już ma świetną sieć sprzedaży i ja osobiście nie znam żadnych przewag CNG nad LPG poza ceną (a może są? np. związane z ekologią?).
CNG w tej chwili opłaca się, bo jest tańsze niż LPG. Ale czy na prawdę aż tak dużo tańsze? Przy dzisiejszych cenach paliwa koszt paliwa to tylko jakiś procent wszystkich kosztów związanych z używaniem samochodu (licze wszystkie koszty). U mnie to jest ~40-50% kosztów. Jeśli zszedłbym ze ceną paliwa o 20-30% to ogólnie oznaczałoby to dla mnie tylko 10-15% spadek ogólnych kosztów używania samochodu, czyli nie jakoś strasznie dużo. A instalacja jest sporo droższa, trudniejsza w serwisie (bo mało kto się zna), stacji brakuje, więc często pewnie trzeba by szukać, nadrabiać drogi lub przejeżdżać jakieś dystanse na benzynie.
Postaje zatem cieszyć się z tego, że LPG jest tak powszechne u nas - nie brakuje zarówno stacji jak i serwisów. W zasadzie jest pozbawiony wszystkich wad innych paliw alternatywnych.