No to wypada chyba zakonczyc temat
Po kolejnym oberwaniu chmury tyl zaczal na nowo skrzypiec, do tego jeszcze mocniej niz poprzednio. Oprocz skrzypienia pojawily sie takze stuki, jak przy padnietym laczniku stabilizatora.
Juz nie mialem watpliwosci, ze to belka, zwlaszcza ze auto sie duzo gorzej zaczelo prowadzic, i wczoraj z samego rana udalem sie na umowiona wizyte do Antalexu.
Belka rzeczywiscie byla w zlym stanie, pokazywali mi
Poduszki skretne tez rozwarstwione. Pan Zbyszek powiedzial, ze jest to jedna z szybciej padnietych belek - coz pecha moze mam
Na szczescie belka juz zregenerowana, a poduszki skretne wymienione
Calosc uszczuplila moj portfel o 870 zl
(dostalem 50 zl znizki za bycie klubowiczem
Do tego jeszcze trasa Warszawa - Mokre - Warszawa - 560 km lacznie, wiec z jakies 200 zl na paliwo.
Calosc naprawiona bardzo szybko i sprawnie, chyba z poltorej godziny im to zajelo. Wiecej czasu zalely mi dojazdy do nich
No ale teraz samochod prowadzi sie super i duzo pewniej, zdecydowanie lepiej trzyma sie drogi i komfort jazdy sie mocno poprawil. O dziwo tez samo auto sie troche podnioslo w stosunku do "starej" belki, a ustawienie jest fabryczne.
Na koniec, jako ciekawostke dodam, ze przede mna robiono belke ludziom z Sosnowca, a po mnie przyjechal gosc ze Szczecina
Jak widac ludzie z calej Polski wala do Mokrego