Witam.
Mam problem z moja Cytrynką. Od kilku dni zauwazyłem , że samochód kiepsko odpala. Pierwsze co przyszło mi do głowy to sprawdzenie prądu ładowania. podczas pomiaru na włączonym silniku miernik pokazuje 11,8 - 12,2 V. Podejrzenie padło na niesprawny alternator. Tylko co mogło paść, regulator napiecia, diody... Kontrolka ładownia na desce działa prawidłowo, tzn. gasnie po odpaleniu ( ale kilka razy ostatnio świeciła w czasie jazdy ) , kabel prądowy + pomiędzy akumulatorm a alternatorem "przedzwoniłem" jest połączenie. Proszę o pomoc, autko musi byc sprawne bo codziennie ma do pokonania 250 km.
Acha i pytanie czy skomplikowane jest wyjęcie alternatora z auta ( posiadam rolke samonapinającą oraz klimę - ponoć trzeba odkręcić sprężarkę klimy ?? )
pozdrawiam