Pisałem już na forum o zabiciu paska od alternatora, ale chce się upewnić. Sytuacja wygląda tak:
- nie jest regułą, raz buczy raz nie (dla mnie to dźwięk tartej gumy, coś ala dźwięk pasa napędowego od młockarni ocierającego się o rolkę takie ... wrzyyyyyyy (jednostajne)
- przy obciążeniu silnika, najczęściej w czasie jazdy, na postoju raz mi się zdarzyło, ale wtedy obroty powyżej 6 tys.
Pytanie, czy to sam zdychający pasek, czy może np. rolki?
Jutro jadę kupić pasek, zmienimy i zobaczymy co dalej.
Na ten moment nie potrafię zdiagnozować skąd dokładnie buczy, bo raz buczy już od startu, a za drugim razem mogę zrobić 100km i cisza. Wczoraj psiknąłem mu WD40 na rolkę i mam spokój do dzisiaj, a zrobiłem z 50 km, jadąc naprawdę różnie, wolne, szybko, paląc gumy - [color=ff0000]piii[/color] - czyli cisza.
Btw. Czy wymiana przednich klocków przerasta mechaników? :|
Kupiłem klocki (valeo, aleje jer.) Byłem u jednego, drugiego - żaden nie chce dotknąć, a ja nie mam teraz dostępu do podnośnika... jak na złość -_-