Dzięki, w końcu ktoś się tutaj odezwał.
Fura stoi do dzisiaj, nie doszedłem o co chodzi, filtry ok, pompa paliwa chodzi, paliwa ile było tyle jest, ok. 20l.
LPG nie było i nie ma.
Już mi się odechciało grzebać w nim bo cierpliwość tracę i jeszcze mu kuku zrobię, za choya nie mogę dojść co mu dolega...
Pozdrawiam.
edit: JAJA.
Dzisiaj odpalił jakby nigdy nic. chodził sobie kilka minut, trochę gazu...spoko, myślę przejadę się kawałek - wbijam bieg, chce ruszyć i spada z obrotów i zgasł. Oczywiście już nie odpalił.
Kupiłem filtr paliwa i wymieniłem - możesz kręcić do jutra a się nawet nie zaksztusi.
CO JEST?