Właśnie dzisiaj wymieniłem - powiem że jeśli ma się sprzęt, którego ja nie miałem, to nie powinno być problemu..
Zacisk przykręcony jest od wewnątrz 2 śrubami 19, jeśli by się chciało ściągnąć pół zacisku - bez cylinderków, to są takie dwie dziwne śruby - pięciokąty..
Wiele k** poleciało ;]
Kolejnym problemem może okazać się zardzewiałe śruby trzymające tarcze - ukręcą się główki i trzeba rozwiercać - w moim przypadku na szczęście tylko jedna, druga cała
Cylinderki można wepchnąć za pomocą - młotka bądź dwóch śrubokrętów.
Siły faktycznie potrzeba - w moim przypadku tarcza była tak zapieczona że nie chciała zejść i tarcza, w miejscu w którym trze klocek aż się połamała - resztę trzeba było ciąć gumówką ;]
Dopiero zdążyłem wymienić jedną stronę - i moje pytanie dotyczy tego czy potrzebne są te sprężynki - druciki, które były obwiązane wokół klocka, ponieważ kolega powiedział że są zbędne(?)
Pozdrawiam!