Witam.
Dołączę się z moim problemem do tego wątku...
Mój diesel ma też podobną w temacie przypadłość - wchodzi na większe obroty na
biegu jałowym po osiągnięciu temperatury płynu chłodniczego powyżej około 60 stopni.
Kiedy jest zimny ma około 800 obr/min. W zakresie temp 60 - 65 st. nagle wskakuje na 1000 obr/min, gdy jest cieplejszy osiąga ok.1050 obr/min.
Obciążając silnik np.włączeniem oświetlenia zewn., wentylatorem nawiewu na maksimum, obroty spadają do nominalnych 800 lub czasem 850. Choć nie zawsze, bo częściej teraz wolniutko falują w trochę mniejszym zakresie.
Byłem z nim na komputerze, pojawił się jeden "nieznany" błąd, został wykasowany - i nic się nie zmieniło...
Poprzeglądałem czujki temperatury płynu chłodzącego - znalazłem trzy, jak uda mi się wkleić zdjęcie to zobaczycie:
1) czujka z wtyczką brązową - stan on/off, wpływa na załączenie wentylatorów chłodnicy na I bieg,
2) czujka z wtyczką zieloną - termistorowa, od niej zależy czas grzania świec żarowych po włączeniu stacyjki,
3) czujka z wtyczką niebieską - termistorowa, ma wpływ na wskaźnik temperatury na tablicy rozdzielczej, nie ma wpływu na opisaną przypadłość...
Mój pojazd: Citroen XM 2,5 TD kombi rocznik 1996 Proszę o jakiś punkt zaczepienia, opisana sytuacja trwa już dość długo, teraz już niższa nieco temperatura powoduje nagłe wskakiwanie na wyższe obroty (kiedyś dopiero 80-90 stopni powodowało zwiększenie obrotów).
Pozdrawiam
Paweł