Maciej Dankiewicz napisał:
Witam.
Pewnego dnia wsiadłem do auta i nie zapaliła się kontrolka od świec żarowych, oczywiście nie odpaliłem auta. Moje podejrzenia padły na automat od świec, podmieniłem na inny lecz problem pojawił się znowu. Poruszanie przewodami pomogło. Raz działało raz nie. Ruszanie przewodami przestało pomagać, natomiast pomagało stukanie w kostkę podłączoną do automatu... Na miesiąc problem zniknął, do wczoraj.
Teraz nic nie pomaga, świece nie grzeją kontrolka się nie zapala a ja nie mam pomysłu co dalej. Myślałem że to problem z kostką, odciołem przewody i podłączyłem bez kostki i nic.
Czy ktoś miał podobny problem? Może jakieś wskazówki gdzie szukać problemu, jednym słowem: pomocy.
Sprawdzenie przekaźnika świec żarowych nie jest trudne. Czy masz pompę wtryskową mechaniczną, czy Lucas? Różnica jest w dodatkowej linii sterującej przekaźnikiem z komputera silnika. W Twojej wersji multiplex zakładam, że powinno być tak samo (rozszyfrowanie schematów dla multiplexu to dopiero frajda...na parę godzin). Standardowo przekaźnik świec żarowych posiada:
- wejście prądu grzania - bezpośrednio z akumulatora, bez bezpieczników, gruby przewód,
- wyjście prądu grzania - do 4 świec żarowych, gruby przewód,
- kostkę z 4 (lub 5) stykami, które:
-- pin 1 to masa,
-- pin 2 sterowanie z komputera silnika,
-- pin 3 zasilanie po przekręceniu stacyjki na zapłon,
-- pin 4 sygnał zasilania rozrusznika,
-- pin 5 kontrolka na tablicy.
Spróbuj najpierw posprawdzać występowanie napięć na wtyczce do przekaźnika świec, jeśli są poprawne - trzeba rozebrać przekaźnik i naprawić. U mnie były ładnie wypalone styki - pomogło przeszlifowanie drobnym papierem ściernym. U Ciebie (jak piszesz stukanie w kostkę pomagało) pewnie gdzieś brakuje dobrego kontaktu - obejrzyj dokładnie kostkę, szukaj nadpalonych styków.
Pzd
Marek