Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: [Mk2] Piszczący wentylator?  (Przeczytany 2168 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kamil Krawczyk

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 216
  • Skąd: Oleśnica
  • Posiadany samochód: C5
  • Miejscowość: Oleśnica
[Mk2] Piszczący wentylator?
« dnia: Maj 20, 2011, 11:59:41 »
Jeśli temat już gdzieś był, to sorry, proszę o podesłanie linka, bo szukajka potrafi wyprowadzić z równowagi.
Sytuacja wygląda tak: gorąco na zewnątrz, rozgrzany silnik - bardzo ważne, na zimnym nie występuje - załączamy klimę. Kilkanaście sekund później z okolic wentylatora dobiega dziwny, głośny pisk - ludzie się oglądają na ulicy. Nie jest to typowy pisk luźnego paska, naciąg jest ok, pasek się nie ślizga. Brzmi to raczej jak ocieranie się plastiku o plastik lub ew metal, dźwięk trudny do opisania. Klima chodzi, chłodzi normalnie, silnik zwiększa obroty. Ale pisk jest. Wyłączam klimę - obroty spadają, słychać wyłączenie sprężarki, wszystko ok - ale nadal, przez jakiś czas (+/- różny - 30sek - 1 min) coś piszczy. Potem pisk ustaje, przy włączeniu klimy to samo. Po zgaszeniu piszczącego samochodu - jak wyżej, jakiś czas piszczy, wentylator jeszcze kręci. Cały czas silnik trzyma temperaturę, nie grzeje się.
Pomysły? Liczę na podpowiedzi: miałem to samo, zrób, wymień, nasmaruj...

Offline Kamil Krawczyk

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 216
  • Skąd: Oleśnica
  • Posiadany samochód: C5
  • Miejscowość: Oleśnica
Re: [MK2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 20, 2011, 21:44:38 »
Dobra, uporałem się sam, poniżej kilka zdjęć dla "potomnych". Ale  po kolei.

Nie ma potrzeby demontażu zderzaka. Trzeba dostać się do wentylatora - trzy torx`y na górze, odchylamy zderzak, ręce pomiędzy kratki zderzaka. Cztery śruby, rozłączenie czterech złączek elektrycznych, i wentylator mamy w rękach. Ręce podrapane - trudno. Odwracamy wentylator, z tyłu jest przyczyna tego akurat "piszczenia" - widać na zdjęciach 1 i 2. Przyczyną jest ta wyślizgana blaszka, którą widać we wszystkich sześciu kwadratowych otworach - kręci się wraz z wentylatorem. Po demontażu, podczas kręcenia wentylatorem, słychać pisk i chrobot dwóch metali ocierających o siebie. Ja rozebrałem wentylator, tzn zdjąłem śmigło, ale w sumie niepotrzebnie.
Teraz biały smar (ja miałem MOTIP-a w sprayu), i napychamy na maxa w te otwory. Nakładamy, obracamy, i tak do momentu, kiedy już nie "wsysa" - zdjęcia 3,4,5.
Po wszystkim wentylator chodzi odczuwalnie lżej, i praktycznie go nie słychać. Pozostaje montaż wszystkiego z powrotem. I nastała błoga cisza - wszystko działa bez zarzutu.
Swoją drogą to taka mała pierdoła potrafi napsuć tyle nerwów.

Offline Jan Kos

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 210
  • Posiadany samochód: nie posiadam
Re: [MK2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 20, 2011, 22:33:56 »
Nie chcę cię martwić ale ta blaszka to wewnętrzna pokrywa łożyska ślizgowego wału wirnika, więc jeśli kręci się razem z wentylatorem to znaczy,  że ten już dogorywa i wątpię by jakieś smarowanie tu pomogło. Co więcej - biały smar absolutnie nie nadaje się do smarowania takich rzeczy. Pewna naprawa w tym przypadku to demontaż tylnej pokrywy silnika, sprawdzenie czy oś się nie zapiekła i ew. jej rozruszanie, oczyszczenie, nasączenie olejem wkładki filcowej baryłki ślizgowej, pewne zamocowanie wewnętrznej pokrywy łożyska itd. Roboty sporo, chleba mało, no ale dla siebie robisz to się warto przyłożyć.

Offline Kamil Krawczyk

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 216
  • Skąd: Oleśnica
  • Posiadany samochód: C5
  • Miejscowość: Oleśnica
Re: [MK2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 20, 2011, 23:17:58 »
Hmmm... Mówisz fachowym językiem, więc prawdopodobnie masz rację :-)
Dobra, kilka pytań. Dlaczego akurat ten spray nie nadaje się do tego zastosowania? Jaki byłby lepszy? Jeśli jest ku temu dobry powód, to spoko, zmywacz do hamulców, i po smarze.
Demontaż tylnej pokrywy nie do wykonania we własnym zakresie, dziwna konstrukcja.
Ta blaszka nie kręci się równo i zawsze z wentylatorem, jeśli to coś zmienia.
Czym, i czy w ogóle, grozi pozostawienie tego w obecnym stanie?

Offline Jan Kos

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 210
  • Posiadany samochód: nie posiadam
Re: [Mk2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 21, 2011, 00:14:45 »
No cóż tego nikt nie wie, mogę się domyślać, że grozi przynajmniej nawrotem usterki. Musisz go obserwować czy się coś z nim nie dzieje. Lato to ciężki okres dla wentylatorów i myślę że we wrześniu będziemy już wszystko wiedzieć.

Offline Kamil Krawczyk

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 216
  • Skąd: Oleśnica
  • Posiadany samochód: C5
  • Miejscowość: Oleśnica
Re: [Mk2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 21, 2011, 00:52:13 »
Myślałem, że roztoczysz jakąś ciemną wizję :-), bo elektryka, prąd, silniki el to nie jest moje hobby. Wiem, że nie jest to rozwiązanie na następnych sześć lat (chociaż kto wie, prowizorki są najtrwalsze :-) Liczę się z nawrotem, zobaczymy kiedy nastąpi.
Nie odpowiedziałeś - dlaczego akurat nie ten smar?

Offline Jan Kos

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 210
  • Posiadany samochód: nie posiadam
Re: [Mk2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 21, 2011, 12:16:01 »
Smar się nie nadaje bo tylne łożysko może być smarowane wyłącznie olejem, jest ono wykonane ze specjalnego porowatego spieku poprzez który przesącza się olej z zasobnika w postaci filcowego krążka. Jak się zapewne domyślasz smar przesączać się nie może, do tego zawieszone w nim cząsteczki teflonu mogą zapchać pory łożyska.

Offline Kamil Krawczyk

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 216
  • Skąd: Oleśnica
  • Posiadany samochód: C5
  • Miejscowość: Oleśnica
Re: [Mk2] Piszczący wentylator?
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 21, 2011, 19:24:04 »
Ok` logiczne. Jak się znowu odezwie, to zmyję resztki smaru zmywaczem, i albo olej, albo rozbiórka całości. Na chwilę obecną błoga cisza, wszystko działa.