[mkI] Wymiana łożysk amortyzatorów

[Piotr Krawczyk]

W związku z tym że od pewnego czasu odczuwam pewien dyskomfort w jeździe swoim hydrowozem spowodowany ciągłymi stukami przedniego zawieszenia, postanowiłem wymienić łożyska amortyzatorów, moje pytanie, czy posiada ktoś manual jak to zrobić ? czy może lepiej udać się z tym do serwisu ?

[Bohdan Gonczaruk]

Poszukaj stuków gdzie indziej, bo w C-5 nie ma takich łożysk. W tym przypadku łożyska zastępuje "poduszka" płynu LDS w kolumnach.

[Marcin Golonka]

Koledze zapewne chodzi o element nr 4. U mnie np ponoć są do wymiany poduszki które są w kielichu bo mam prawy amortyzator wypchany na zewnątrz o 0.5 stopnia na zewnątrz.

[Piotr Krawczyk]

właśnie o ten element mi chodzi.

[Bohdan Gonczaruk]

W tej fiszce jest błąd. Element nr 4 to nie łożysko, tylko zwykły odbojnik na wypadek awarii zawieszenia i nie ma to nic wspólnego z kątem pochylenia koła.

[Piotr Krawczyk]

no to co jeszcze może powodować stuki przy np najeżdzaniu na "leżacego policjanta" ?

[Tadeusz Lorkiewicz]

łącznik stabilizatora?

[Marcin Golonka]

Nie Tomaszu. Koledze chodzi o takie stuki gdzie każda (no może prawie) C5 Mk1 ma jak się jeździ po progach zwalniających.

U mnie tak jest, u znajomego, u mojego mechanika to samo. Po prostu ten typ tak ma

[Maciek Słowik]

U mnie stuk występuje podczas szybszego zjeżdżania przednich kół z progu zwalniającego. Przy wolnym przejeździe na razie nie występuje. Też słyszałem od mechanika z ASO że zawieszenie jest jakoś tak skonstruowane, że nie nadąża zareagować jak koło spada z progu i stąd stuk.

[Grzegorz Sługocki]

TTTM(Ten Typ Tak Ma)

[Michał Suchecki]

Spoko, w MK II też tak jest, więc nie zostało to poprawione

A nawet bym powiedział, że niekiedy jak się szybciej jedzie i jest nierówny asfalt ( taki uskok większy ) to nieźle pierdzielnie

[Łukasz Czarny]

Michał Suchecki napisał:
Spoko, w MK II też tak jest, więc nie zostało to poprawione

A nawet bym powiedział, że niekiedy jak się szybciej jedzie i jest nierówny asfalt ( taki uskok większy ) to nieźle pierdzielnie

Oooo u mnie to samo czasami jak walnie to sprawia wrażenie jak bym zawieszenie za sobą zostawił co prawda na progach zwalniam ale mam jedną taką hopke na wiadukcie gdzie przy prędkości pow. 40km/h na 99% się odezwie...przy 60km/h to już uderzenie niczym lewy sierpowy Gołowty

[Wojciech Paluch]

W mk III też tak napierdziela ale tylko po prawej stronie. Najwiecej huknie jak sie przyspiesza (gaz w podłogę) na pierwszym, drugim biegu i wpadnie sie w jakąś studzienkę, albo jak chce się szybko włączyć do ruchu stojąc na chodniku z 10 cm krawężnikiem. Pierwszy raz jak to usłyszałem to myślałem ze cos sie urwało w zawieszeniu tak pierdo...  Zastanawia mnie to czego tak sie dzieje tylko po prawej stronie.

[Piotr Krawczyk]

Wiem że pytanie które za chwile zadam wyda wam się głupie, nawet bardzo głupie ale muszę ;-) Co może pukać w zawieszeniu, sprawdzone dzisiaj zostały: łączniki stabilizatorów, końcówki drążków, wyważone felgi, nie mam już pomysłów co może pukać, dodam że pukanie słychać przy jeździe po nierównościach, torowisku itp.

[Grzegorz Sługocki]

Sworzeń wahacza sprawdzałeś?Ewentualnie stuka kolumna kierownicza i trzeba w nią wcisnąć blaszki od piwa.

[Tadeusz Lorkiewicz]

w numerze nr 30 z 2010 roku(26-07-10), jest test długodystansowy C5 [mkI], zacytuję może (chodzi o autko z przebiegiem 175 kkm z 2003 roku.

"Negatywnie nalezy ocenić hydraulikę zawieszenia. zarówno z przodu jak i z tyłu pojawiły się wycieki płynu. Z tyłu zużyły się także sfery (sygnalizują to stukaniem na progach zwalniających)."

z więc Panowie - SFERY zatem,  a nie TTTM;-)

[Piotr Krawczyk]

sfery sprawdzane, z tył 28 atm, na obu z przodu nie pamiętam ale mechanik powiedział że jest dobrze ;-) stabilizator, sworzeń wymieniony nadal pukało. Problemem był... zacisk a raczej zerwany gwint na prowadnicy zacisku... Co do pukania na progach zwalniających... nadal puka ;-(

[Artur Juchniewicz]

Jeżeli to nie jest metaliczne stuknięcie to nic na to nie poradzisz. Jedynym rozwiązaniem jest wolniejsze pokonywanie takich przeszkód. Układy hydrauliczne lepiej stabilizują auto na nierównej nawierzchni, ale przy dużych nierównościach są dużo głośniejsze niż zawieszenie sprężynowe z tej przyczyny, że hydraulika nie działa tak szybko jak klaszyczne zawieszenie i przy za dużej prędkości koło traci przyczepność a potem jest j..b. U mnie już to dawno zauważyłem i przy 200tys. km miałem sprawdzane cisnienie w sferach i było takie jak fabryczne więc gruszki nic się nie zużyły. Jeśli natomiast jest metaliczne łupnięcie z tyłu to naprawdopodobniej łożyska wahaczy powiedziały papa. U mnie po wymianie łożysk tył zrobił się dużo cichszy a rozwalone łożyska nie skrzypiały tylko właśnie metalicznie się odzywały przy przejeżdżaniu hopek i temu podobnych. Z przodu hałas może pochodzić od łącznika stabilizatora, pozostałe elementy nie mają juz takiego wpływu chyba, że są w totalnej rozsypce, ale wtedy jest to łatwe do diagnozy.

[Maciek Słowik]

Tadeusz Lorkiewicz napisał:
w numerze nr 30 z 2010 roku(26-07-10), jest test długodystansowy C5 [mkI], zacytuję może (chodzi o autko z przebiegiem 175 kkm z 2003 roku.

"Negatywnie nalezy ocenić hydraulikę zawieszenia. zarówno z przodu jak i z tyłu pojawiły się wycieki płynu. Z tyłu zużyły się także sfery (sygnalizują to stukaniem na progach zwalniających)."

z więc Panowie - SFERY zatem,  a nie TTTM;-)

Ci z tych magazynów czasem potrafią "błysnąć talentem". Negatywnie należy ocenić hydraulikę. Ale skoro sfery można porównać do amortyzatorów w tradycyjnym zawieszeniu (także i cenowo) to chyba normalną rzeczą jest, że przy 175kkm na naszych drogach amortyzatory należałoby już na pewno zmienić. Sfery tez nie są wieczne, podobno obliczone są na mniej więcej 200kkm. Pytanie tylko czy te 200tyś to na polskich czy może francuskich drogach??