witam, problem z c5 i tym razem nie wiem za bardzo co to moze byc.....
wczoraj po nocce kieddy wracalem do domku autostrada...postanowilem ze sprawdze ile cytryna pojdzie...no i poszla ...przy 190km/h cos trzasnelo i cos mi wali w zawieszeniu... tak jakby blizej prawego przedniego kola
jak zwolnie do 80 km/h jest cisza, przyspiesze do 100 km/h i zaczyna walic...halas jakby cos o siebie uderzalo
myslalem ze opona, tzn siatka posza, wiec sprawdzilem opony w serwisie ale to nie to! felgi, hamulce, opony wszystko ok...ale dalej cos ewidentnie w zawieszeniu z przodu wali...
co to moze byc? ktos mial cos podobnego???
pozdrawiam Konrad