Koledzy przestrzegam przed zbyt obfitym używaniem /wskazany umiar/ preparatu do czyszczenia gaźników. Chodzi o to, że preparat bardzo agresywnie działa na elementy gumowe, tworzywo sztuczne, etc. Lepiej popsikać na szmatkę, ewentualnie tamponik zrobiony ze szmatki bawełnianej lub gazy na patyczku i dopiero czyścić. Czyściłem w Picasso i zdziwiłem się jak "puchną" niektóre elementy.