potwierdzam, przy czym uwazam to za bardzo poprawne rozwiazanie, klapa jest na tyle duza ze gdyby sie sama otwierala to w sporej ilosci przypadkow operator zostalby trafiony. Trzeba podniesc umyslnie dopiero wtedy sama sie podnosi. I robi to statecznie powoli, co czasem moze denerwuje. Zima trzyma sama, ale trzeba podniesc wyzej. Przy najwiekszych mrozach i aucie zaparkowanym na wzniesieniu tylem w dol, probowalo opadac z pierwszej pozycji i musialem podnosci na druga. Ciezar klapy (szyby najpredzej) jest jednak znaczny, porownuje to z klapa w ZX kombi, wyraznie mniejsza, mniejsze amorki, szybciej sie podnosi.
Tam amorki po 10 latac zdechly zupelnie wczesniej slably.
Jesli nie pasuje to wymienic amorki, zamienniki nie kosztuja majatku, warto zwrocic uwage na mocowania (pasuja ale sa inne niz oryginaly). Jesli ciezko chodza to moze wystarczy porzadnie przesmarowac 'kulki' na koncach amorkow.