Przebieg wygląda na faktyczny, wszystkie papiery z ASO i faktury wskazują, że taki właśnie jest.
Jak zakupiłem auto, nic nie wskazywało żeby było coś zaniedbane, silnik suchy, turbina sucha itd.
Auto zostało w tamtym roku w czerwcu zostało sprowadzone do Polski i zakupione przeze mnie. Według książki serwisowej do 125 tyś. wszystkie naprawy były robione w ASO.
Musze mieć strasznego pecha, w przed dzień usterki nic nie wskazywało, że miało by się zaraz coś popsuć, zero stukania, pukania, silnik pracował równo i bez żadnych dziwnych dźwięków.
W poniedziałek ma być silnik rozebrany i wiadomo ma być co jest uszkodzone i być może dlaczego to się stało. Czekam do poniedziałku i szykuję worek pieniędzy na naprawę.