Witam serdecznie!!
Na początku chciałbym się przywitać. To mój pierwszy post, odkąd zakupiłem Pikusia '06 1,6i 3 tygodnie temu.
Jak dotąd, zrobiliśmy nim kilka wypadów weekendowych i byliśmy bardzo zadowoleni. Aż do wczoraj.
Wczoraj byl pierwszy ciepły dzien (28*C w okol Wrocławia) i na ok 1km przed domem nasz pikuś pokazał komunikat ENGINE TEMPERATURE/STOP ENGINE, natomiast wskaźnik temp. cieczy chłodzącej dotarł do maksa (włączyla sie czerwona lampka).
Po zatrzymaniu otworzyłem maskę, silnik był rzeczywiście gorący (umosiła się para), sprawdziłem poziom płynu chłodniczego (był w normie), pojemnik od płynu byl gorący (czyli w porządku).
Po kilku minutach postoju dokończyliśmy jazdę, a po przewietrzeniu silnika, temp spadła o 2 kreski.
I tutaj chciałbym poradzić się użytkowników XP i poszukać pomocy w zdiagnozowaniu przyczyny takiego przegrzania.
dla porzadku podam fakty:
1.Wczesniej nigdy nie było takiego komunikatu i wskaźnik temp. nie "wariował", jak to przeczytałem w postach o zbliżonym temacie- więc czujnik temperatury wydaje się być sprawny.
2. Wczoraj podróz trwała ok 1,5h, z czego ostatnie 20 min w korkach przy wjeździe do Wrocławia.
3. Klimatyzacja była cały czas włączona (choc ustawiona tylko na 1 listek i temp 21*C) i działa bez zarzutu (tzn nie zaczyna np grzać, jak również czytałem w analogicznych wątkach np z uszkodzonym termostatem).
Nie wiem, czy wentylator chlodnicy się załącza i kiedy, bo przy włączonym radiu nie wsłuchiwałem się.
Przede wszystkim prosiłbym o podanie namiarów na jakiś sprawdzony,dobry i względnie niedrogi warsztat we Wrocławiu, gdzie mógłbym zwrócić sie o pomoc.
Oczywiście też licze na Wasze doświadczenie i ewentualne wskazówki. Może udałoby się - jeśli to kwestia jakiegoś rezystora czy bezpiecznika wiatraka usunąć usterkę samemu
Z góry dziękuję za pomoc i życzliwość,
Pozdrawiam !!
Marek