Panowie, gdzie szukać. Problem jest taki: po odpaleniu zimnego silnika auto wskakuje od razu na wysokie obroty (podobnie jak przy odpalaniu aut gaźnikowych z przygazówką), sekundę później obroty spadają i znowu trochę rosną, żeby za chwilę pracować już w miarę normalnie. Dodatkowym nieprzyjemnym chyba skutkiem jest efekt jakby braku paliwa chwilę po ruszeniu (jedynka but, sprzęgło, dwójką i auto muli, prawie się zatrzymuje ale nie gaśnie. Problem dotyczy tylko jazdy na zimnym silniku i benzynie. Na gazie OK. Po podłączeniu do komputera nie ma żadnych błędów. Pierwsza sonda wymieniana latem. Przepustnica na linkę, czysta. Na wolnych obrotach silnik pracuje ładnie, choć chwilę po uruchomieniu i w miarę rozgrzewania (zanim przełączy na gaz, zimny) lubi nierówno popracować. Co radzicie? Gdzie szukać?