Witam, jestem posiadaczem Xsary Picasso 2.0 HDI '04. Ostatnio z rana pojawiły się przymrozki od 0 do -3 stopni i samochód ma problemy z odpalaniem. Wyciągnąłem akumulator (Tudor L2 400 60Ah) i podłączyłem do prostownika na ok 16h @ 3.8A i wyczyściłem klamry (powstał biały nalot). Niestety nadal mam ten sam problem, silnik odpala po 2-3 probie. Słychać pompę paliwa, na wyświetlaczu palą si wszystkie lampki i lekko przygasają przy rozruchu. Jeżeli silnik już raz odpali to później nie ma problemu z kolejnym rozruchem. Problem występuje jedynie na zimnym silniku po nocy lub jak postoi kilka godzin pod domem. "Oczko" w akumulatorze pozostaje cały czas czarne, a podczas ladowania prostownikiem napiecie pozostawalo na 12.5-12.51V. Czytalem, ze powinno wynosic 14.7-14.8V.
Przed ładowaniem napięcie wynosiło:
w spoczynku 12.1V
przy rozruchu 10.1V
po uruchomieniu 14.3V
Po ładowaniu napięcie wynosi:
w spoczynku 12.5V
przy rozruchu 10.2V
po uruchomieniu 14.3V