Witam wczoraj była pierwsza długa trasa po kupnie cytrynki,po paru godzinach jazdy nagle poczułem lekkie falowanie samochodu potem to się nasilało wyłączyłem tempomat regulowałem gazem i było to samo,było to lekkie falowanie mniej więcej co sekundę było szarpanie pierw myślałem ze to opony coś mi się wbiło albo ze przegub szlak trafił.i po paru minutach przestało w drodze powrotnej tego problemu nie było.
spalanie przy jednej osobie to 5,3 na trasie 250 km ale spalanie z 500 km wyszło już 5,9 wiec troszkę większe niz przypuszczałem bo nie przekroczyłem 110 km na godz i jazda po pustej autostradzie bo noc.
brak żadnego błędu
Silnik po wymianie rozrządu oleju filtrów,paliwo shel vpower,nie bierze oleju zalany 5w30 od kupna zrobione przez miesiąc około 2 tys km,nie dymi spalanie po mieście w okolicach 5,8 do 6,8 według kompa,kasuje zawsze po zatankowaniu do pełna.przy przyspieszaniu na max w podłodze dymi leciutko,przy przyspieszaniu dynamicznym nie maksymalnym brak dymu,silnik ma dopiero 182 tys km,silnik czysty brak żadnych wycieków we wtorek znowu trasa no i chciałbym być pewny silnika :p.