Teraz piszą, że jest nowy most w Widyniu na granicy Rumuńsko-BLG i że jedzie się przez Oradee, Severin, Widyń i potem na Sofię i autostradą do Primorska. Niby droga krótsza, ale wg nawigacji 3 godziny dłużej. Podobno drogi w Rumunii i BG sa w dużo lepszej kondycji niż kilkanaście lat temu i jest sporo nowych dróg.
Bez porównania, RO dzisiaj i z przed 10 lat to inny świat, choć z autostradami dalej lipa.
Ja bym na Twoim miejscu, jeśli chcesz prekraczać granicę w Oradei jechał tak: Oradea, Cluj-Napoca, Sebes, Sibiu, Pitesti, Bukareszt, Giurgiu, tutaj przeprawa mostowa do Ruse w BG, następnie na Warnę, i wzdłuż wybrzeża do Primorska.
Przez PL i Słowację też Ci trochę zejdzie, aby przeskoczyć Tatry. Madziary w takiej opcji szału też nie robią.
Serbię sobie odpuść, pełne kontrole graniczne, nigdy nie wiesz, ile postoisz.
Moja propozycja wygląda tak:
PL: Kielce, Kraków, Rabka, Chyżne
SK: Rużomberk, Bańska Bystrica, Zvoleń, Sahy
H: Vac, Budapeszt, Kecksemet, Szeged
RO: Arad, A1 do końca (za Faget), następnie E673 pod Soimus, kawałek E79 i znowu na A1 do Sebes, dalej jak wyżej.
To najlepsza i najszybsza droga. Polecił bym wyjechać sobie późnym popołudniem, tak aby od Rabki do Budapesztu
przeturlać się nocą (brak autostrad). Od obwodnicy Budapesztu do Faget masz autostradę, z Sebes do Bukaresztu praktycznie same dwupasmówki i autostrady. Winietę na Węgry kupisz w Vac, stacja Mol ,na Rumunię kup jeszcze u Węgra, parę groszy więcej, lub na samym punkcie granicznym. Nie stawaj na stacjach w drodze na Arad.
Generalnie uważaj na granicach H-RO i RO-BG. Złodziejstwo straszne. Rumińska drogówka to łapownicy, nastawieni na trzepanie za prędkość. W portfelu niej euro w banknotach po 5 i 10, najlepiej niezbyt dużo. Trochę bilonu też się przyda, choćby na most RO-BG (nigdy nie mają wydać reszty, więc płacisz wyliczone
)
Ja zawodowo jeździłem "swoimi" kombinowanymi trasami, ale to ze względu na czas.