Zapraszam za 4,5 roku jak już będę mógł go sprzedać
Powiem Wam że też było to moje marzenie od 4 lat, ale nigdy nie mogłem sobie na nie pozwolić. Jak ja 4 lata temu zakupiłem używane C5 (wtedy takim budżetem dysponowałem), to w tym samym czasie moja szefowa szukała nowego auta. Zagorzała miłośniczka Toyoty, przerabiała Avensisa, później Verso, potem Rav4. Namawiałem ją na Mondeo, a że ona liczy się z moim zdaniem, w końcu zakupiła w 2015r demo z jakimś symbolicznym przebiegiem, wersja bida+. Od tamtej pory ona zakochana w Mondeo, a ja miałem możliwość sporo pojeździć tym autem zarówno w trasach jaki i w mieście. W sumie zrobiłem jej autem ok 20 tys i utwierdziłem się w przekonaniu że to naprawdę dobre auto. Dzisiaj ma 80tys przebiegu i nie robiła w nim NIC, oprócz klocków przód i standardowej wymiany filtrów i olejów 2 x przez ten cały okres! A ten samochód nie ma łatwo, jak to u kobity...
Planowałem zakup zupełnie innego auta, bo uważam że nie jest mi potrzebne auto segmentu D, bo nas dwoje + 2 psy idealnie wpisujemy się w segment C kombi. Ale los tak zrządził tak, a nie inaczej i zamiast focusa Active kombi dzisiaj stoi na podjeździe Mondeo. Może to nie jest najnowsza konstrukcja, ale ja i tak uważam że to najlepiej wydane pieniądze na nowy samochód na dzień dzisiejszy. Naprawdę pół roku mocno zgłębiałem temat, jeździłem dziesiątkami samochodów demo od kompaktów, przez różne auta klasy średniej po duże SUVy, ale z tyłu głowy zawsze było Mondeo, którego wypierałem, bo po co mi taka locha w mojej sytuacji? W domu leżą całe sterty katalogów, wycen, symulacji, w komputerze ma własnoręcznie zrobione tabele porównawcze różnych aut z ich wyposażeniem i argumentami za i przeciw, ale nigdzie tam nie znajdziecie Mondeo... Los jedna bywa przewrotny i stało się tak, a nie inaczej. Jestem naprawdę happy i mam to czego oczekiwałem - banan na gębie za każdym razem jak wychodzę przed chatę i spojrzę na podjazd