Dawid Jarecki:
Czy silnik żre tak olej w benzynie? Nie powiedziałbym, że to typowa usterka tego modelu. Na pewno nie w moim. Co do cewek - mnie komputer wywalił ich błąd już niecały rok temu, został wykasowany. Póki co jeździ, odpukać. Wiem też, że auto miewa problemy ze sondą lambda, też z popychaczami. Najczęściej figle płata jednak samo BSI.
Inne bolączki - faktycznie, C5 ma te mankamenty, o których wspomniałeś. Rdza na tylnej klapie póki co mnie skutecznie omija. Z nawiewami to trochę pojechali, bo to wszędzie ludzie mają problemy. U mnie co prawda działa póki co ok, ale wentylator powoli zaczyna świszczeć, co jest irytujące ;( Tak samo wolno zwijający się pas, na który swoją drogą istnieje wiele sposobów nawet bez rozbierania wnętrza. No i te nieszczęsne linki ręcznego. Ogólnie C5 ma swoje wady, ale pragnę zauważyć, że większość z nich jest drobnostkami w stosunku do wielu konkurentów, a i części mają przystępne ceny.
Jeśli wierzyć mojej książce serwisowej (auto salon PL jeden właściciel do tej pory), mój egzemplarz dopiero teraz doczeka się pierwszej ingerencji w zawieszenie. Po zrobieniu ponad 200k - które auto to potrafi? To samo rdza ogólnie - jak widzę niektóre VW z tego okresu to aż mnie boli patrzeć na nadkola. A nawet odnośnie rzekomo szwankującej elektryki i elektroniki - wg mnie to trochę mit. Fakt faktem na forum często zdarzają się tematy z przepalonymi bezpiecznikami/padającymi czujnikami parkowania i czasami sterowaniem klimatyzacji/szyb, ale to w sumie też w większości pierdółki (no może oprócz klimy). Wkurzające bo wkurzające, ale często do ogarnięcia samemu przy odrobinie chęci i wiedzy. Dla przykładu dodam, że w domu stoi i Seat, i VW, dawniej był Ford - w żadnym zamek nie działał poprawnie. Cytrynka pod tym względem bije na głowę konkurentów zza odry.
Kolejna sprawa - ja nie wiem, skąd się wzięło przekłamanie, że C5 to jakiś superskomplikowany wóz.
Z drugiej strony jestem przerażony ilością dziwnych rozwiązań konstruktorów
Ja wręcz przeciwnie - niektórymi rozwiązaniami auto zaskakuje mnie pozytywnie. Wręcz mam wrażenie, że to jest bardzo przemyślany samochód. Np. akumulator - w życiu nie widziałem takiego patentu w żadnym innym aucie (czyżby dlatego, że francuzom za wiele pod maskę nie zaglądałem, może to standard tam?), a ułatwia życie niezwykle. Dodatkowo wydaje mi się, że konstruktorzy specjalnie stworzyli radio bez konieczności kodowania po jego odłączeniu, co by maksymalnie ułatwić wymianę z pozoru niedostępnej żarówki. Poza tym w bazowych silnikach (nie wiem jak jest przy większym dieslu i V6) jest bardzo dużo miejsca pod maską, co ułatwia pracę, są stosunkowo nieskomplikowane. W środku dużo praktycznych schowków wg , łatwo dostępne odłączanie poduszek, podwójne osłony przeciwsłoneczne - dla mnie właśnie to auto jest wręcz tak do bólu przemyślane i proste (jakby myślą przewodnią konstruktorów była głównie praktyczność), że aż wyjątkowo nie w stylu Citroena. Już MK 3 jest wiele bardziej awangardowe. Czasami mam wrażenie, że hydro to jego jedyny bardziej awangardowy i skomplikowany wyróżnik i gdyby nie on, 90% z nas by pewnie nawet nie obejrzało się za tym modelem.
P.s. Czy przejeżdżając po progu zwalniającym czujesz go? (tym gumowatym, nie wielkim z kostki)
Kurde, muszę dla porównania dorwać jakąś taksę C5 i sie przejechać