No jak na dedykowany uchwyt to raczej kiepsko to wygląda z dyndającym kablem.
Dedykowany to ja rozumiem, że np. maksymalnie zintegrowany i np. można z kierownicy sterować no i kable nie widać.
Czytam swój tekst, któryś raz z kolei, a który to został tak skomentowany i zadaje sobie pytanie: czy ja gdzieś napisałem o dedykowanym uchwycie ? Jakoś nigdzie nie mogę tego się doszukać w moim tekście ... Pisałem jedynie o dedykowanym proclipie firmy Brodit, którego użyłem jako jeden z elementów całego zaprezentowanego rozwiązania. Fakt, że na ostatnim zdjęciu widać - ściślej to ujmując - jeden kabel zasilający (a nie kable), podpięty do gniazda zapalniczki i nie do końca ładnie ułożony. Z tym jeszcze się nie uporałem, bo całe rozwiązanie zrealizowałem dosłownie wczoraj (kończąc instalacje uchwytu już po ciemku). Jednak na ten kabel również mam patent, który niebawem w wolnej chwili mam zamiar zrealizować, tak że gniazdo zapalniczki będzie wolne, a kabla nie będzie widać.
Temat ten założony przez autora tego całego wątku traktował o tym, gdzie umieścić telefon w samochodzie, więc pokazałem jak ja ten temat rozwiązałem u siebie. Natomiast w bezpośrednim komentarzu tego co napisałem przeczytałem o dedykowanym uchwycie, braku maksymalnej integracji i braku sterowania z kierownicy (tylko po co). Nie wiem, może jeszcze uchwyt powinien kawę robić ... ? Z przyjemnością oglądałem w tym wątku rozwiązania innych osób i chciałbym też zobaczyć jak ma to rozwiązane Jan Malinowski.
Przejeżdżam miesięcznie około 2,5-3 tyś. km i dla mnie najważniejsze jest położenie telefonu oraz jego ładowanie podczas jazdy i ten cel rozwiązałem wg swoich upodobań.