Coś takiego znalazłem :
Stawki za roboczogodzinę stosowane przez zakłady ubezpieczeń
Jak wynika z analizy skarg kierowanych do Rzecznika Ubezpieczonych, ubezpieczyciele stosują następujące stawki za roboczogodzinę:
- w przypadku kwalifikacji szkody jako całkowitej – od 80 zł do 150 zł netto, wskazując, że są to średnie stawki na danym rynku;
- w przypadku kwalifikacji szkody jako częściowej, likwidowanej metodą kosztorysową – od 41 zł do 70 zł netto, wskazując również, że są to średnie stawki na danym rynku;
- w przypadku dokonania naprawy i przedstawienia na to dowodu – ubezpieczyciele dokonują weryfikacji stawek za roboczogodzinę do poziomu od 90 zł do 100 zł netto, wskazując także, że są to średnie stawki na danym rynku;
- w przypadku szkód likwidowanych z dobrowolnego ubezpieczenia autocasco – ubezpieczyciele po otrzymaniu dokumentu potwierdzającego dokonanie naprawy dokonują weryfikacji stawek za roboczogodzinę do poziomu od 90 zł do 130 zł netto, wskazując, że są to średnie stawki na danym rynku.
Stawki za roboczogodzinę na polskim rynku usług motoryzacyjnych
Z analizy wysokości stawek za roboczogodzinę prac blacharskich i lakierniczych przedstawionej w prezentacji M. Mankiewicza Stawki za roboczogodzinę w warsztatach samochodowych, DEKRA Polska Sp. z o.o., prezentacja przedstawiona podczas 4. Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych w dniu 26 marca 2009 r. wynikają następujące kwoty: warsztaty nieautoryzowane – od 80 do 100 zł netto, warsztaty autoryzowane – od 120 do 125 zł netto. Zestawienie wysokości stawek za roboczogodzinę w poszczególnych województwach w warsztatach zrzeszonych w organizacjach rzemieślniczych Związku Rzemiosła Polskiego pozwala określić stawki następująco: stawka minimalna, średnia dla wszystkich województw – 85 zł netto, stawka maksymalna, średnia dla wszystkich województw – 174 zł netto. Po przeanalizowaniu stawek stosowanych przez zakłady ubezpieczeń w kosztorysach napraw w przypadku szkód częściowych można zauważyć, iż stawki za roboczogodzinę zawarte w kosztorysach opracowywanych przez zakłady ubezpieczeń nie mają żadnego uzasadnienia w realiach rynkowych.