Gdy padnie świeca i zaczyna telepać silnikiem ECU dzięki czujnikowi na wale dokładnie wie na który cylinder nalezy zwiększyć dawkę paliwa abywyrownac obroty.
Nie jestem tego pewien czy to jest realizowane w ten sposób. Co daje zwiększenie dawki paliwa do cylindra w którym nie następuje prawidłowy zapłon? Świece mają za zadanie podgrzać cylinder/powietrze w nim aby nastąpił zapłon. Wiadomo że diesel potrzebuje ciśnienia, sprawnych wtryskow i oczywiście temperatury. Ropa musi być bardzo dobrze rozpylona, czytaj wyymieszana z powietrzem , sprężona pod odpowiednim ciśnieniem i w dość wysokiej temperaturze, wtedy nie ma problemów, gdy zawiedzie jeden z tych czynników to mamy problem z odpaleniem zimnego silnika. Nowoczesne świece żarowe potrafią w ciągu 1 sek rozgrzać się do 1000 stopni.
Natomiast sterownik na podstawie sygnalow z czujnika wału i wałka potrafi określić w czasie pracy na wolnych obrotach , który cylinder ma problemy, np słabsza kompresja, zużycie wtrysku i wtedy mamy do czynienia z korekcja, która wielokrotnie odczytujemy testerem. Mniej więcej robi to po to aby nie pływały obroty na wolnych, dlatego mamy korekcję na plus i na minus. Większość na podstawie odczytów korekt określa stan wtrysku, co nie do końca jest prawdą, bo to określa że dany cylinder jest słabszy , a to może być wina zużytego wtrysku jak i słaba kompresją. To tak jakoś chyba jest.
Diesle common rail dość dobrze radzą sobie z uszkodzoną jedną świecą. Czy dalej podczas pracy sterownik je włącza to nie wiem. Dobry mechanik po stanie świecy jest w stanie powiedzieć jak wygląda proces spalania w danym cylindrze.
Świecę można sprawdzić praktycznie tylko po wyjęciu. Wcześniej pomiar rezystancji , pomiar prądu miernikiem cegowym powie nam tylko tyle czy jest całkowicie spalona, ale już nie będziemy wiedzieć w jakim jest stanie.
Na pewno warto mieć dobre
To lżej dla silnika