Panowie, szukałem x7 głownie 4hl ok 2 mcy. Jedyny którego mogłem kupić to ten od którego zacząłem (poszedł tego samego dnia, był sprowadzony). Później było tylko gorzej. Zrobiłem ok 1200 km szukając auta. Finalnie kupiłem krajowy od pierwszego właściciela 15 km od domu z fakturami na każdy serwis. Tak, było to kwestią szczęścia. Mały minus to to, że to tylko RHH ;-)
Ważne, że nie miałem żadnego ciśnienia na zakup auta, co pewnie pomaga w podejmowaniu decyzji.
Przebieramy w rynku używek. Trzeba obejrzeć i przekalkulować czy w dany egzemplarz wchodzimy.
Moja rada. To czego szukamy trzeba zobaczyć np u znajomego, w komisie. Jak jeździ, poświecić czas aby obejrzeć co jak wygląda, jak "hałasuje", jak automat pracuje, czy jedzie prosto, czy opony nie pocięte itp. Przyjdzie egzemplarz, który będzie miał to coś, potencjał, na którego "jakieś" wady będzie można przymknąć oko.
Egzemplarze, które są w ogłoszeniach sprowadzone i kupione jakieś 2-3 lata mają pewien minus. Były kupione w czasie, gdzie kręcenie liczników oraz słabo rozwinięte raporty były codziennością. Teraz pewnie wychodzą "kwiatki". Jeden z egzemplarzy, które oglądałem był po wymianie pompy CR, grubym remoncie ASB (i tak nie działał poprawnie), do tego wycieki oleju z uszczelniacza silnika przy ASB, samochód "zmęczony".
Najkrótszą drogą do wpakowania się w kłopoty to kupić auto na "hurra".
Zimna głowa Waszym sprzymierzeńcem ;-)