No, patrząc przyszłościowo jako, że następcy hydrowozów brak zainteresowałem się nowym volvo v90, z tyłu miechy ma tylko, żeby fason trzymać całym czasem (też w opcji tylko oczywiście). No ale co mnie przeraża to jeszcze niedawno Volvo w gamie miało swój dupny 5 garowy silnik d5 o pojemności 2,4 litra i chyba max 225km. Teraz silnik d5 ma chyba nawet 245 km i ma 2 litry. masakra co to sie dzieje...
No właśnie, teleskopy dupna sprawa była a cytryna trochę dupa, przy przesiadce się zawiodłem pewnymi rzeczami.
Nawet radio tam lepiej grało. No ale lata swoje miał, i sedan był a rodzina urosła, zmiany muszą zachodzić, ale na jakie kiedyś będą mogły zajść? Jak to przestają być samochody a zaczynają być zabawki?