Ja miałem, ale zdjąłem. Były tak zamontowane, że blokowały hak holowniczy, a nigdy nie wiadomo kiedy się on może przydać (oby w ogóle)
Petardy - zakrzywione przez co fajnie pasujące do zderzaka, mocne jak diabli, w metalowej obudowie. Świeciły tak, że od biedy przy awarii świateł zajechałbym w nocy do domu bez problemu oświetlając sobie drogę tymi ledami. Jednocześnie strumień światła taki, że nie oślepiał kierowców jadących z przeciwka.
Zdjąłem je w ubiegłym roku, zabezpieczyłem przewody i... już nie przyszła mi ochota na ich ponowny montaż. Tak z czystego lenistwa. No ale może się na wiosnę zbiorę i założę. W zimie i tak na nich nie jeździłem. Warunki pogodowe w zdecydowanej większości przypadków temu nie sprzyjają.