Minęło 7 miesięcy i spod maski znowu usłyszałem gwizdanie turbo
.
Dzisiaj wlazłem pod auto i wypatroszyłem je, żeby sprawdzić co jest grane, czy może trzeba oddać turbinę do naprawy gwarancyjnej.
Po wyjęciu i oględzinach nie widać ani śladu uszkodzeń, żadnego luzu wirnika, no po prostu igła. Szukałem więc dalej co to gwiżdże, a ponieważ czułem wcześniej spaliny spod maski, sprawdziłem połączenia układu wydechowego, i dopiero jak się dobrze przyjrzałem, zauważyłem sadzę na połączeniu turbo i wstępnego katalizatora (zdjęcie).
Szukam i nie mogę znaleźć tej blaszanej uszczelki, jest dosłownie minimalnie zdeformowana i wg mnie nie jest uszkodzona, ale chciałbym ją wymienić tak na wszelki wypadek, jeśli macie możliwość sprawdzić i podpowiedzieć mi numer tej części było by super, zmierzyłem ją i śr wewn to około 50mm a zewn. 65mm
Jest jeszcze zielony O ring na łączeniu plastikowego przyłącza powietrza filtr powietrza => turbina, no po prostu też jak kamień w wodę, jego w serwisówce też nie mogę zidentyfikować. Ktokolwiek widział i wie... to bardzo proszę o numer tej gumki.
Ps
Waham się czy nie użyć na te połączenia pasty termoutwardzalnej (tej ze zdjęcia), po tej stronie układu i tak nic do turbo mi nie wpadnie, a nie dam też tej pasty tyle żeby zatkało mi FAPa. Co myślicie?