Adam bardzo fajnie opisał sytuację od strony warsztatu.
Ja ze 3 tygodnie temu wymieniałem zaciski w Mk2, bo zatarła się dźwignia ręcznego. Za dwie sztuki zregenerowanych zapłaciłem 500zł + 200zł kaucji zwróconej po odesłaniu moich zacisków.
Ze względu na dość znaczne obciążenia budżetu w ostatnich tygodniach (część planowana, część nie), poszedłem w przekładkę z pomocą kuzyna. Zajęło nam to, z odpowietrzeniem i testem hamulców, coś koło 1.5h.
Kupiłem i wymieniłem od razu obydwie strony, żeby mieć na dłużej spokój. Widziałem też, że w niedługim czasie będzie się trzeba zająć linkami. Jeżeli chodzi o przełożenie zacisków, to nie wydaje mi się to specjalnie skomplikowane. Jak są narzędzia i jest miejsce, to we dwójkę sprawnie idzie.
Z perspektywy warsztatu temat wygląda inaczej: i trzeba zapłacić ludziom za wykonanie pracy, są podatki, właściciel też musi zarobić coś (charytatywnie tego nie robi) no i narzędzia znikąd się nie biorą. Trzeba też wziąć pod uwagę, co Adam pisze, czas - jak ma robić coś, co ciągnie się w czasie, blokuje stanowisko, to lepiej wziąć w tym czasie dwie inne, szybkie roboty i zarobić więcej...
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka