Wyłączyłem dziś moduł szacowania stanu naładowania aku. Kontrolnie sprawdziłem poziom naładowania i pokazało ledwie 65%. Napięcie ładowania czy to ze światłami, ogrzewaniem szyby, czy bez: 14,3 - 14,4V. Po weekendzie wizyta u sprzedawcy akumulatora.
Dzięki Panowie za naprowadzenie na odpowiedni kierunek, bo bym za silniczki się brał
Trochę zmylił mnie sposób w jaki objawia się słaby akumulator, bo poprzednio miałem komunikat o uszkodzeniu podzespołu zasilania (electric supply faulty, czy coś takiego...)
Aktualizacja:
Dziś pomiar testerem u sprzedawcy wskazał poziom naładowania 43% (jeszcze mniej niż wczoraj pokazało mi w DB: 70%). W weekend robiłem trasę 120km+120km, w poniedziałek tylko 25km+25km do i z pracy. Sprzedawca zaproponował mi jedynie naładowanie akumulatora u niego, bo nie miał podstaw do przyczepienie się do alternatora.
Co ciekawe, podczas oczekiwania na swoją kolej poczytałem kartę gwarancyjną Varty i znalazłem tam zapis, że:
"Gwarancją nie są objęte i powodują jej utratę:
- <<wygotowanie>> akumulatora (napięcie ładowania powyżej 14,8V)".
Wychodzi na to, że kupując Vartę do C5, gdzie włączony jest moduł stanu naładowania akumulatora tracimy od razu gwarancję, bo przecież alternator może podawać na akumulator napięcie 15,3V.
Na szybko sprawdziłem warunki gwarancji Centry, Autoparta, Boscha. Wszędzie jest to samo wyłączenie z gwarancji...