Wygląda faktycznie, że jeden popychacz "zakleszcza się" - ale to dziwny przypadek .
Te popychacze czasem lubią się przycinać , szczególnie jak auto postoi dłużej nie odpalane (powiedzmy ponad miesiąc).
Ale słychać to zawsze na zimnym silniku, i nie spotkałem przypadku aby po rozgrzaniu oleju nie cichło.
Raz nawet miałem u siebie takie pukanie (może nieco ciszej), było kilka dni (tylko na zimnym) ale z czasem samo wróciło wszystko do normy. Było to właśnie po tym jak stał kilka tygodni (zawieszenie remontowałem).
Mam jeden egz. ES9 od 16lat i w tym okresie lałem tylko Lotos 10W40. Silnik mam wewnątrz idealnie czysty, 0 osadów.
(a nigdy silnika nie oszczędzałem: korki, ciężkie przyczepy, duże predkości , itp)