Witam.
Posiadam od kilku miesięcy berlingo I 1.9d dw8b i następujący problem, który już występuje od czasu zakupu.
Mianowicie, auto jest bardzo zamulone. Przyspieszanie trwa długo, powyżej 3 tysięcy obrotów silnik już się za bardzo nie chce wkręcać, gaz wciskam w podłogę a przyspieszenia nie czuć. Silnik po rozgrzaniu pracował bardzo miękko, bardziej odgłosami pracy przypominał silnik benzynowy niż diesla ale jakoś tam się turlał. Przy ruszaniu jednak bardzo łatwo było go zdusić, zachowywał się jak benzyna. Mój poprzedni c15 z tym samym silnikiem i teoretycznie mniejszą o kilka koni mocą był bez porównania "mocniejszy i żwawszy". Udusić go przy ruszaniu to była sztuka. Nieprzesadnie wystarczyło trochę więcej gazu i sypał piach spod kół, przyspieszał też w swoim tempie ale przyspieszał do berlingo to nawet nie ma co porównywać, c15 była "żyleta". Natomiast z berlingo jest tragedia, przy ruszaniu trzeba najpierw mocniej w gaz pod 2 kprm, w zasadzie nie ma mowy o spokojnym typowym ruszeniu jak dieslem.
Nawet porównując filmiki z youtube to 1.9d kręci i ciagnie pond 4.5 kprm o czym ja tylko mogę pomarzyć bo u mnie jak przebiję 3 kprm to mam gaz w podłodze a auto idzie słabo jakbym rozciągał niewidzialną gumową linę.
Kolega mechanik pogmerał trochę przy pompie przy kącie wtrysku no i w czasie jazdy powiedzmy w przedziale 80-100km/h auto zrobiło się nieco żwawsze niż poprzednio, ale to jeszcze ciągle nie to, odgłos pracy już jest jak w dieslu, silnik "rechocze, klekocze" czy jak tam zwał, pracuje jak dw8 ale pojawił się problem kolejny, że zagaszone rozgrzane auto po kilku sekundach od zgaszenia potrzebuje 15-30 sekund na ustabilizowanie pracy silnika bo nie sposób ruszyć, silnik dławi się i gaśnie, brak mocy, czasem przez chwilę odpala i pracuje jakby na 2 cylilndrach. Podobnie jest na zimnym przy czym efekt braku mocy jest sporo słabszy. Silnik nie kopci ani na biało ani na czarno ani na niebiesko. Ogólnie jest problem, żeby np. na 3 biegu wyprzedzić skuter przy 40 km/h, brak w ogóle mocy i przyspieszenia jeden wielki muł.
Pompa jest teoretycznie po regeneracji przynajmniej tak twierdził poprzedni właściciel. Jest ładna, czysta, sucha, nic nie wycieka.
Wymieniłem ostatnio całą puszkę filtra paliwa plus filtr, oryginał purflux i nie widać poprawy.
Co z tym dalej robić w którym kierunku szukać przyczyny? Czy to źle zregenerowana pompa nie daje ciśnienia w całym zakresie pracy? Czy ogólnie daje kiepskie ciśnienie? Nie było to jeszcze badane przyznaję.
Spalanie dość niskie w okolicach około 6 litrów wychodzi.