Moja "przygoda" zaczęła się od nieprawidłowości lampy. Okazało się, że po stłuczce poprzedni właściciel wymienił xenon na anglika. Kupiłem soczewkę z wersji europejskiej i jak Ty prawie poległem. Naoglądałem się filmów i poczytałem, wydawało się to wszystko proste. Niestety, grzanie obudowy skończyło się kiepskim efektem wizualnym, rant był przegrzany i już nie bardzo pasował. Bardzo ciężkie było wydłubywanie kleju, miałem nadzieję, że nie jest chemoutwardzalny, a wiadomo jak jest z nadzieją. Decyzja, kupuję zwykły reflektor, plan i wykonanie jest takie:
- ze starego muszę mieć cały klosz i wnętrze, - z nowego obudowa. W starym, multi szlifierką dremela odcinam rant by mieć dostęp do masy klejącej i wydłubuję klosz. Czyszczę go, wyciągam instalację z soczewką i modułem, generalnie wszystko co jest w środku, przy okazji czyszcząc co się da.W "nowym" przecinam klosz dookoła tuż przy rancie, następnie dłutem ze szczeliny powoli usuwam resztę klosza i klej. Demontuje wszystko z wnętrza, wycinam otwór pod moduł, odkurzam i przedmuchuje wnętrze. Montuje wszystkie części, w szczelinę wciskam masę klejącą uszczelniającą, wciskam klosz i zostawiam do stężenia masy. Ot i cała zabawa na kilka godzin. Efekt wizualny? Tak jak oryginał.