Zależy jak jeździsz. Jak głównie po mieście, to pewnie można. Jak jednak trochę trasy, to jednak lepiej zmieniać na sezonowe. Jak to mówią, jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Oczywiście technologia poszła na przód i wielosezonówki potrafią być naprawdę dobre ale te naprawdę dobre są drogie i wtedy na jedno wychodzi poza komfortem, że nie musimy ich zmieniać. Jednak w ekstremalnych warunkach (latem ulewa, zimą obfity śnieg), nawet najlepsze wielosezonówki nie zastąpią opon sezonowych.
Osobiście też się zastanawiałem nad taką opcją ale, że jednak jeżdżę trasy, to wolałem dla wygody kupić komplet felg i zmieniać całe koła sezonowo.Falkeny, to generalnie chwalone opony ale tych konkretnie nie znam. Poczytaj opinie, testy i przekalkuluj, czy rzeczywiście opłaca się ta opcja.Ja jestem z pokolenia, gdzie nie było opon sezonowych i jak teraz pomyślę na jakich się jeździło, głównie zimą, to gorąco się robi
Ale wtedy generalnie wszyscy na takich jeździli, było mniej aut na drodze i mniej wariatów, którzy ufają bezgranicznie technologii i elektronice. Ty możesz uważać i przejeździsz zimę na letnich, a wariat wjedzie ci w tyłek na zimowych.
Osobiście wolę zmieniać.