Engine foult błąd

[Kamil Konieczny]

Witam
Czasami podczas jazdy, tylko przy mocnym depnieciu powyżej 150/160 wyskakuje service i komunikat engine foult repair needed samochód dalej jedzie normalnie nie traci mocy nic z tych rzeczy. Po zgaszeniu silnika błąd znika. Skanowanie apka torque przez obd nie pokazuje błędów. Problem występuje w sumie od ok 60 000 km ale ciekaw jestem czy ktoś z was się z czymś podobnym spotkał. Silnik to 2.0 bluehdi 180
Mocznik jest wyłączony w komputerze ale przed tym zabiegiem też wyskakiwał ten komunikat.

[Andrzej Makowski]

Sprawdź błędy jak występują, bo na pewno jakiś jest wtedy dostępny w Torque dopóki nie zgasisz silnika. A jak nie to zainstaluj FAP Lite.
Generalnie obejrzyj sobie dokładnie wąż doładowania powietrza pomiędzy dołem silnika a intercoolerem, bo nawet najmniejsza nieszczelność (0,5-1,0 cm ja tak miałem) generuje błąd doładowania w BlueHDi. Ten wąż najczęściej się uszkadza przy (pod) opaskach zaciskowych.

[Michał Chmura]

Sprawdzić różnice ciśnień na fap, ale pewnie i tak skończy się na czyszczeniu geometrii turbiny.

[Andrzej Makowski]

2.0 BlueHDi ma bardzo małą tolerancję na różnicę ciśnienia zadanego i odczytanego w dolocie. Często przy nawet najdrobniejszej (niesłyszalnej) nieszczelności w układzie IC wywala błąd.

[Kamil Konieczny]

Torque nie pokazuje błędu podczas jazdy.
Też obstawiałem turbo ale ciśnienie pompuje 1.5 Bara więc się nie przejmowałem
Poszukam nieszczelności
Dzięki panowie

[Bartek Sieluck]

Sprawdź najpierw błędy. Fap lite, diagbox, ktoś z forumowiczów napewno pomoże w Twojej okolicy. Też obstawiam ciśnienie doładowania, ale może to być związane nie tylko z przeciekami na dolocie. Błędy to podstawa niestety.

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka