Szanowni forumowicze.
Radźcie proszę zanim mnie krew zaleje.
Niecałe dwa tygodnie temu wymieniałem sprzęgło i przy okazji zająłem się uszczelnieniami od strony skrzyni bo ciekło z silnika.
Z korkiem magistrali olejowej sobie poradziłem ale dzisiaj się okazało, że z uszczelniaczem wału mi nie poszło.
Założyłem nowy uszczelniacz Reinz i trochę mnie zdziwiło, że w blok wcisnąłem go palcami. Dosłownie. Stary z resztą wyszedł też bez żadnego problemu więc myślałem, że tak ma być.
Dziś zakupiłem nowy uszczelniacz Elring, ze sprężynką na wardze ale nasuwa mi się teraz pytanie.
Gdyby Elriing miał wejść równie "luźno" jak poprzedni to wklejać go na jakiś silikon? Wepchnąć stary uszczelniacz w opór i założyć na niego nowy tak, żeby na wale były dwa?
Przekopałem forum wzdłuż i w szerz i widzę, że problem wycieków po wymianie uszczelniacza jest powszechny.
Drugi wyciek jest od strony rozrządu.
Idąc tropem, na który nakierował mnie Piotrek w innym poście byłem przekonany, że to drugi korek magistrali olejowej. Szybkie oględziny i okazało się, że jest suchy jak wiór. Zdjąłem osprzęt razem z jego mocowaniem i obraz mam jak na poniższym zdjęciu.
Czy to może być wyciek z pompy olejowej?
Dodam tylko, że zarzygany jest nie tylko blok ale też dolne mocowanie sprężarki klimy. Czy wyciek oleju z klimy mógłby zajść aż tak wysoko? Albo mam combo i cieknie z jednego i drugiego?