Układ hydrauliczny

[Łukasz Nowicki]

Mateusz Kaczorek napisał:
Konzektor cyka co 15 sek.- i tutaj ten mechanik co radził przeczyścić korektory mówił, że cyka tak często i też wspomaganie się przycina bo LHM cieżko przechodzi przez korektory i nie ma takiej wydajności czy jakoś tak.

to chyba nie zbyt mądry mechanik...
Korektor jak ma przeciek to i tak będzie miał przeciek wewnętrzny... i po takim przeczyszczeniu zacznie opadać szybciej tak czy siak ?

[Mateusz Kaczorek]

Wiesław Miś napisał:
Czytam o Twoich zmaganiach z hydrauliką od jakiegoś czasu i dochodzę do wniosku, że potrzebny Ci dobry citromechanik. Jeżeli możesz zrobić 110km do Wrocławia, to sądzę, że Twoje kłopoty w końcu się skończą. Naprawiam tam auta od wielu lat. Nie dałbym moich cytryn do rąk nikomu innemu. I klubowy jest.

http://www.wizard.jms.pl/

Nowy numer do warsztatu : 698375065

Mają tam czas od ręki dla klienta i jak długo się zazwyczaj czeka na przyjęcie auta ? Bo gdzie nie pojadę panie, przyjedź pan za tydzień , przyjeżdzam-nie mamy teraz czasu bo auto na kanale/podnośniku itp. itp  ... 3 mechaników mam od hydro w zasięgu 20 km , jeden do 40 i żaden (oprócz jednego który stwierdził , że korektory do czyszczenia) nie ma czasu nawet sprawdzić i poświecić chwilki, żeby chociaż naprowadzić człowieka ...

[Julian Donajski]

Łukasz Nowicki napisał:

to chyba nie zbyt mądry mechanik...
Korektor jak ma przeciek to i tak będzie miał przeciek wewnętrzny... i po takim przeczyszczeniu zacznie opadać szybciej tak czy siak ?

A co ma do tego wszystkiego tempo opadania. Ważne by wszystko działało poprawnie gdy jest ciśnienie w tym korektory. Co z auta które wolniej o 5 czy 2 godziny opada jak na pracującym silniku reaguje nieprawidłowo. Sprawne hydro działa jak sprężyna i podnosi się od razu po ustaniu nacisku a nie po jakimś czasie. Co to za trakcja w takim aucie jak wpadnie w dużą dziurę? Wg. mnie z Głogowa bliżej do Gienka Lisieckiego z Gostynia k. Leszna. Z tego co czytałem klubowicze chwalą sobie ten serwis. Jak by nie kombinował auto wymaga kompetentnego serwisu bo my tu na odległość możemy tylko gdybać. Na początku swej przygody z XM-em byłem w jednym takim warsztacie to mi wywalił iglicę z niesprawnej cewki i założył na przednie siłowniki nie takie sfery i każdą inną. Pojechałem do fachowca i mam nową sprawną cewkę oraz wszystkie sfery takie jakie mają być i sprawdzone. Z tyłu środkową kulę miałem pustą mimo iż w tamtym warsztacie zapłaciłem za kontrolę wszystkich.

[Wiesław Miś]

Zapewniam, że jeżeli umówisz się i pojedziesz, to będziesz zadowolony. To firma z tradycjami, no i klubowa. Namarudziłem mu przez te lata nieźle i jeszcze mnie wpuszcza do warsztatu      

Opinie klubowiczów : http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/addresses/singlelink.php?cid=1&lid=26

[Mateusz Kaczorek]

Wiesław Miś napisał:
Zapewniam, że jeżeli umówisz się i pojedziesz, to będziesz zadowolony. To firma z tradycjami, no i klubowa. Namarudziłem mu przez te lata nieźle i jeszcze mnie wpuszcza do warsztatu      

Opinie klubowiczów : http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/addresses/singlelink.php?cid=1&lid=26

Widać mają dużą cierpliwość ;P

[Wiesław Miś]

Zrobisz jak zechcesz. Forum służy nieocenioną pomocą ale nie naprawi Ci samochodu. A każdej cytrynie należy się chociaż jedna wizyta u PRAWDZIWEGO MECHANIKA. Potem będzie łatwiej zapanować nad samochodem i jego fanaberiami. Powodzenia.

[Mateusz Kaczorek]

Wiesław Miś napisał:
Zrobisz jak zechcesz. Forum służy nieocenioną pomocą ale nie naprawi Ci samochodu. A każdej cytrynie należy się chociaż jedna wizyta u PRAWDZIWEGO MECHANIKA. Potem będzie łatwiej zapanować nad samochodem i jego fanaberiami. Powodzenia.

No niestety forum nie naprawi, ale zawsze pomoże ! . Dzwonić nadal będę i szukał , bo Cytrynie się należy ! Więc jutro Wrocław i Gostyń , zależy który termin szybciej będzie, bo urlop dobiega końca a cytryna twardawa nadal ...

[Mateusz Kaczorek]

Julian Donajski napisał:

Mateusz Kaczorek napisał:

Witam po 1 dniowej nieobecności ;P Też tak myślę że to powinno reagować trochę szybciej niż u mnie, ale to zalezy nie wiem od czego, bo pojechałem wtedy do tego mechanika i u niego reakcja trwala ok 15-20 sek, a jak pojechałem do tego co gruchy mi napełniał to ok 10 sek zareagował no i powiedział że wszystko jest ok, że to nie nowe auto itp. i sam nie wiem .... A stop tak normalnie to świeci mi ok 7 sek po nocy jeśli zostawię go na wysokości "szosa" , te 40-50 sek to jeśli próbuję dźwignąć autko z gleby na maxa.

Nie powinno być jakiejkolwiek zwłoki w powrotnej reakcji nadwozia na nacisk gdy silnik chodzi. Kontrolka STOP powinna gasnąć razem z innymi tuż po uruchomieniu silnika po nocnym postoju gdy nadwozie pozostało  w trybie szosa. Czasy bada się do trybu szosa nie jazda terenowa czy górny serwis, gdyż podnoszenie w tych trybach zawsze trochę trwa nawet w nowych autach. Jeśli LHM był niedawno wymieniany i się nie pieni a pompa podczas podnoszenia pracuje od początku tak samo prawdopodobnie szlak ją właśnie trafia. pisałem by osłuchać rano jak pracuje pompa czy są zmiany w natężeniu i rodzaju dźwięku  bo być może sama pompa jest jeszcze dobra tylko na początku się zapowietrza albo stale ciągnie trochę powietrza, wtedy przeważnie LHM się mocno pieni. Wymienisz pompę a może się okazać, że kupisz inną używkę i znów tak samo potem następną aż któryś z mechaników w końcu dojdzie że masz gdzieś tam nieszczelność na zasilaniu. Trzeba to wykluczyć i dopiero potem wymieniać pompę LHM.
Opóźniony powrót  po nacisku prócz zamulonych korektorów może też powodować słaba wydajność pompy no ale tu kłania się sprawdzenie konżektora i jego sfery oraz częstotliwość "cykania" konżektora.

Witam. Posprawdzałem to co radziłeś więc tak , czas jaki autko osiągnęło do trybu szosa z gleby to 1:15 z czego ok 40 sek stop świecił. Stop nie gaśnie mi razem z innymi kontrolkami nawet jeśli przed chwilą zgasiłem autko i ponownie odpalam (ok 3 sek). Zajrzałem do zbiorniczka , widać delikatnie pianę na bokach LHM - nie wiem czy tak wcześniej było , ale spr to po zsunięciu się tego wężyka powrotu koło kolumny z przodu co naprawiałem niedawno ... a pompy nie słychać , żeby zmieniała siłę pracy - w sumie to w ogóle nie słyszę żeby chodziła, albo zlewa się z innymi odgłosami z silnika ( syczenie zagłusza prawie wszystko i delikatnie pracujący silnik). To tyle z obserwacji porannych nad XMenem. Na to wychodzi że pompa siorbie powietrze gdzieś czy się mylę ?
Pozdrawiam

[Julian Donajski]

Mateusz Kaczorek napisał:

Witam. Posprawdzałem to co radziłeś więc tak , czas jaki autko osiągnęło do trybu szosa z gleby to 1:15 z czego ok 40 sek stop świecił. Stop nie gaśnie mi razem z innymi kontrolkami nawet jeśli przed chwilą zgasiłem autko i ponownie odpalam (ok 3 sek). Zajrzałem do zbiorniczka , widać delikatnie pianę na bokach LHM - nie wiem czy tak wcześniej było , ale spr to po zsunięciu się tego wężyka powrotu koło kolumny z przodu co naprawiałem niedawno ... a pompy nie słychać , żeby zmieniała siłę pracy - w sumie to w ogóle nie słyszę żeby chodziła, albo zlewa się z innymi odgłosami z silnika ( syczenie zagłusza prawie wszystko i delikatnie pracujący silnik). To tyle z obserwacji porannych nad XMenem. Na to wychodzi że pompa siorbie powietrze gdzieś czy się mylę ?
Pozdrawiam

Trzeba dokładnie zweryfikować przewód zasilający pompę oraz cały dekiel zbiornika LHM, wszelkie złącza i kolanka. Kontrola świeci się stanowczo za długo i to wskazuje na brak ciśnienia więc zamulony korektor nie ma na to wpływu.

[Mateusz Kaczorek]

aha, no to trochę tego jest pewnie :/ ... dzwoniłem do Przemka z Wrocławia... miesiąc czasu na termin najbliższy

[Julian Donajski]

Mateusz Kaczorek napisał:
aha, no to trochę tego jest pewnie :/ ... dzwoniłem do Przemka z Wrocławia... miesiąc czasu na termin najbliższy

Dzwoń gdzie indziej w pobliżu. Jest katalog i klubowicze z okolic Zielonej Góry po Leszno czy Wrocław więc można na priv czy gg się skontaktować. Dobre źródło światła + przyzwoity wzrok i może coś znajdziesz na zasilaniu pompy LHM.  Trzeba poruszać tym i owym sprawdzić sztywność gum itd.

[Mateusz Kaczorek]

Julian Donajski napisał:

Mateusz Kaczorek napisał:
aha, no to trochę tego jest pewnie :/ ... dzwoniłem do Przemka z Wrocławia... miesiąc czasu na termin najbliższy

Dzwoń gdzie indziej w pobliżu. Jest katalog i klubowicze z okolic Zielonej Góry po Leszno czy Wrocław więc można na priv czy gg się skontaktować. Dobre źródło światła + przyzwoity wzrok i może coś znajdziesz na zasilaniu pompy LHM.  Trzeba poruszać tym i owym sprawdzić sztywność gum itd.

Dzwoniłem do Gostynia, gdzie poradziłeś wcześniej , termin w nast. tyg- już lepiej. Pytanie mam czy jeśli np kula przed nabiciem miała 12 at i się uszkodziła, ale nabicie jej jest możliwie to azot zejdzie z niej ? czy jeśli się dało ją nabić to na pewno jest dobra i nie ma możliwości nabicia niesprawnej sfery  ?

[Julian Donajski]

Mateusz Kaczorek napisał:

Dzwoniłem do Gostynia, gdzie poradziłeś wcześniej , termin w nast. tyg- już lepiej. Pytanie mam czy jeśli np kula przed nabiciem miała 12 at i się uszkodziła, ale nabicie jej jest możliwie to azot zejdzie z niej ? czy jeśli się dało ją nabić to na pewno jest dobra i nie ma możliwości nabicia niesprawnej sfery  ?

Niesprawna jako pusta czy z małym ciśnieniem do się nabić natomiast nieprawna wskutek uszkodzenia membrany czy zaworu nie. To ostatnie jak by próbować napompować koło z olbrzymią dziurą w oponie lub bez wentyla. Azot ma mniejszą tendencję do dyfuzji niż powietrze ale z czasem i tak im starsza membrana zjawisko to powoduje coraz szybszy spadek ciśnienia. Dlatego m. in. nie warto w nieskończoność dobijać sfer gdyż sadek ciśnienia następuje szybciej a wzrasta prawdopodobieństwo uszkodzenia membrany. 12 lat to wg. wystarczający wiek by z takiej kuli zrobić np popielniczkę.

[Mateusz Kaczorek]

Gruchy były kiedyś wymieniane prawdopodobnie, bo nie mają znaczka Citroena (tylko przednie 2 są oryginalne jeszcze). Jednak umówię się w Gostyniu z tym fachmenem i zobaczymy co zdiagnozuje... Dzięki wielkie wszystkim za poświęcenie czasu i za bardzo cenne rady. Myślę, że mój XMen już niedługo wyzdrowieje i będzie mógł spokojnie przemierzać przestrzeń
Pozdrawiam Mateusz

[Radosław Grzeliński]

mateusz

W Citroenie jest do 9 maja promocja na części i sfery przednie są po 168 plnóff a tylne po 2 stówki.
Nowe. Nie regenerowane.

[Mateusz Kaczorek]

Dzięki za info Dobrze wiedzieć w razie czego ile kasy trzeba wyłóżyć ;P
Pozdrawiam

[Mateusz Kaczorek]

Autko jest od czwartku u P. Lisieckiego. Podejrzewa, że kule do wymiany - tylna prawa i  przednie (organoleptycznie spr)- w co wątpię bo przednie trzymały 2 miesiące temu dobrze ciśnienie i wtedy nie trzeba było dobijać -no ale zobaczymy (cena nowej kuli u niego 130 zł , a używka 80). W pon. mam zadzwonić i się dowiedzieć co do wymiany. Widać  że dba o klienta i jego autko, nawet na PKS podwiózł mnie Ciekawe jeszcze jak z kosztami naprawy tylko
Pozdrawiam

A propos tego stukania. U mnie też tak się dzieje i wygląda, że to normalny objaw tych modeli. Założyłem sobie ostatnio diody jako kontrolki HA w kabinie aby to sprawdzić. Nawet jak auto jest zgaszone a drzwi otwarte to układ dość długo zasila cewki. Po zamknięciu drzwi nawet jak wcześniej nie działał po dłuższym czasie przy otwartych drzwiach to zapalają się kontroli i zasilane są cewki przez 30sek. Te stuki to jakieś silne impulsy dochodzące do cewek, ok 5V. Podczas normalnej pracy zasilane są ok 2,8 do 3,3V prądu zmniennego. Podczas impulsu na ok 0,25s jest chyba to właśnie stałe napięcie 5V. Gdy auto nie pracuje to słychać takie ciche cykanie a gdy pracuje to dosyć głośne. Po zamknięciu dzwi często wzrasta częstotliwość tego pulsowania aż do wyłączenia po 30sek.

[Mateusz Kaczorek]

No to kule są sprawne jednak ;P w 2óch nawet o 5 atm. za dużo. Chyba jednak będzie to HA figle płatał ....  Czy na prawdę ciężko jest się połączyć z kompem HA, żeby zdiagnozować błędy ?

[Julian Donajski]

Mateusz Kaczorek napisał:
No to kule są sprawne jednak ;P w 2óch nawet o 5 atm. za dużo. Chyba jednak będzie to HA figle płatał ....  Czy na prawdę ciężko jest się połączyć z kompem HA, żeby zdiagnozować błędy ?

Można ASO i być może u elektryków specjalizujących się w naprawach HA. Niestety z doświadczenia własnego i innych mogę pokusić się o stwierdzenie iż komputer HA nie jest czymś co da się w ten sposób jednoznacznie zdiagnozować. Błędy jak są nie mają specjalnego wpływu na pracę HA gdy wszystko inne jest sprawne, np po wymianie wadliwej cewki czy jakiegoś czujnika. Podstawowym sposobem oceny HA jest sprawdzenie okoliczności w jakich cewka jest zasilana a kiedy nie oraz sprawności samej cewki (cewek). Komputer łatwo rozebrać samemu i ocenić czy nie ma wewnątrz spalonego jakiegoś układu, to widać. Oporności uzwojenia cewki da się łatwo sprawdzić jak i napięcia zasilające. Oporność uzwojenia rzędu 4 Ohm jeszcze nie gwarantuje sprawności cewki ale daje jakieś tam pojęcie.

Upieram się, ze najlepszym wyjściem jest podłączenie kontrolek do HA. Nie jest to zbyt skomplikowane a efekt jest widoczny od razu. Myślę, że skoro stukają cewki to są sprawne, jedynie nie wiadomo jak się zachowują podczas jazdy, czy prawidłowo działa HA sterując nimi.
Jak już pisałem wcześniej te stuki są przy załączaniu się HA. Podczas jazdy gdy następuje załączenie cewek, też jest na początku impuls, który prawdopodobnie ma na celu pewne ich załączenie a po ułamku sekundy następuje stabilizacja tego napięcia. Po każdym zaniku zasilania cewek jest to samo. Na postoju dzieje się podobnie z tą tylko różnicą, że cewki są zasilane prawie ciągle i następuje co jakiś czas ten dodatkowy impuls. Może ma to na celu przeczyszczenie iglicy czy jakoś tak?
Podczas spokojnej jazdy, gdy cewki nie są wyłączane nie ma tych impulsów i myślę, że to są raczej naturalne objawy HA.
Powinien się może jeszcze wypowiedzieć ktoś inny, kto zainstalował sobie kontrolki i ma HA2 aby się upewnić co do tego. Było by to bardzo pomocne w dalszym zgłębianiu tajników naszych hydrowozów.

[Wojciech Łapiński]

Robert Robson napisał:
Upieram się, ze najlepszym wyjściem jest podłączenie kontrolek do HA. Nie jest to zbyt skomplikowane a efekt jest widoczny od razu. Myślę, że skoro stukają cewki to są sprawne, jedynie nie wiadomo jak się zachowują podczas jazdy, czy prawidłowo działa HA sterując nimi.
Jak już pisałem wcześniej te stuki są przy załączaniu się HA. Podczas jazdy gdy następuje załączenie cewek, też jest na początku impuls, który prawdopodobnie ma na celu pewne ich załączenie a po ułamku sekundy następuje stabilizacja tego napięcia. Po każdym zaniku zasilania cewek jest to samo. Na postoju dzieje się podobnie z tą tylko różnicą, że cewki są zasilane prawie ciągle i następuje co jakiś czas ten dodatkowy impuls. Może ma to na celu przeczyszczenie iglicy czy jakoś tak?
Podczas spokojnej jazdy, gdy cewki nie są wyłączane nie ma tych impulsów i myślę, że to są raczej naturalne objawy HA.
Powinien się może jeszcze wypowiedzieć ktoś inny, kto zainstalował sobie kontrolki i ma HA2 aby się upewnić co do tego. Było by to bardzo pomocne w dalszym zgłębianiu tajników naszych hydrowozów.

Wiem, ze to już kiedyś było ale nie mogę odszukać tego postu.
Robert, gdzie wpinałeś się z tymi diodami-kontrolkami? Tuż za wtyczką kompa, przy cewce ? Jeżeli przy wtyczce kompa, to powiedz które to przewody abym nie musiał bawić sie w detektywa...
Oba poziomy napięcia na cewkę: "rozruchowe" i podtrzymujace widać na tej samej diodzie w słoneczny dzień ? Myslę o różnicy intensywności świecenia i właściwym doborze diody ...

[Julian Donajski]

Wojciech Łapiński napisał:

Wiem, ze to już kiedyś było ale nie mogę odszukać tego postu.
Robert, gdzie wpinałeś się z tymi diodami-kontrolkami? Tuż za wtyczką kompa, przy cewce ? Jeżeli przy wtyczce kompa, to powiedz które to przewody abym nie musiał bawić sie w detektywa...
Oba poziomy napięcia na cewkę: "rozruchowe" i podtrzymujace widać na tej samej diodzie w słoneczny dzień ? Myslę o różnicy intensywności świecenia i właściwym doborze diody ...

Klik. Tutaj jest rozebrany komputer. W HAII wystarczy wtyczka, która nie pamiętam, na pewno w jednej są 2pary grubych kabli takich samych jak zasilających cewki. Żółte są dwa i te są zasilające, po jednym na cewką oraz niebieskie też dwa to masa też po jednym na cewkę. Wystarczy podpiąć się pod żółty (żółte). Ze zdjęcia wnioskuję iż to czarne gniazdo a na niezbyt wyraźnym zdjęciu widać żółty kabel. Na pewno w tej wtyczce tak grubych i żółtych nie ma więcej jak dwa.

[Mateusz Kaczorek]

Witam. Dzwoniłem dzisiaj do Pana Lisieckiego odnośnie mojego Cytrusa. HA miał trochę błędów i ponoć je wykasował- reaguje dobrze. Jego zdaniem pompa już kończy swoje żywota-za słaba (dlugo pali sie komunikat o malym cisniniu). Czy 350 zł za regenerowaną opłaca się zapłacić ? Czy pompa ma wpływ na komfort jazdy i szybkość reagowania wys zawieszenia na obciążenia ?
Pozdrawiam

Ja sobie rozebrałem kompa, obejrzałem sobie go od środka czy wszystko w porządku i korzystając ze schematu układu scalonego który zasila cewki - wyprowadziłem przewody ze środka poprzez otwór w obudowie. Wcześniej przed wyprowadzeniem przewodów włączyłem w szereg po oporniku 47ohm aby w przypadku zwarcia nie zrobiła się kupa dymu z kompa. Końcówkę zakończyłem wtyczką aby była możliwość demontażu kompa. Do tych przewodów podłaczyłem dwie diody do masy. Widać wszystko ładnie w biały dzień.