Witam
Moja cytryna znowu ma jakies kaprysy... ;/
Od 3 dni cos tak szarpalo od czasu do czasu samochodem jak by gasł tak na sekunde szaprneło samochodem i dalej jechał... z dnia na dzien zjawisko coraz silniejsze :/ az wczoraj tak zaczeło szaprac że nie dalo się jechac to go zaciagnełem na parking, dzisiaj rano nie chce palic:/ restowałęm mu kompa to samo... zmienialem swiece na stare tez nie pali :/ kreci kreci kreci czasem sobie strzeli, czasem juz coś łapie ale to jednak nie to... az parownik zamarza i koniec, co to moze być? na Pb nie chodzi bo na pompe nie daje nawet napiecia ale to juz od poczatku tak jest i nie bylo problemow...
Co radzicie? przewody zaplonowe prawie nowki, aparat zaplopnowy widac ze był tez conajmniej rok temu zmieniany, swiece zmienialem na stare czysciłem je dalej to samo niewazne jakie włoze :/