Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Prześwit a miękka praca zawieszenia  (Przeczytany 12161 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Mieczysław Targosz

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 168
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: 2.0i kat. z gazem 90 r.
  • Zainteresowania: sport
  • Miejscowość: Łódź
Prześwit a miękka praca zawieszenia
« dnia: Marzec 27, 2008, 23:34:33 »
Rok temu gdy po jakimś czasie iksemek osiadł, to prawie leżał na ziemi.Po nabiciu gruch i czyszczeniu układu wraz z wymianą LHM-u - już nie leży a ustawia się jakieś 6 centymetrów nad ziemią z lekko zadartym dziobem.
Czy przypadkiem zmniejszenie prześwitu w pozycji do jazdy nie poprawi resorowania?
citroen

  • Gość
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 28, 2008, 08:25:59 »
przeswit ma duze znaczenie dla amortyzacj ale nie bardzo moge zrozumiec Twoja wypowiedz....
opisujesz stan podczas jazdy czy po wylaczeniu silnika??

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 28, 2008, 18:13:21 »
Witam. Jak duże znaczenie ma prześwit w resorowaniu Michale ? Mój XM zauważyłem że stoi jakieś 3 cm wyżej chyba niż powinien (oględziny z mechanikiem od XeMów) i tak się zastanawiam czy aby to nie wpływa na układ zawieszenia źle. Jak przejeżdzam przez krótkie poprzeczne przeszkody typu próg zwalniający to wydaje mi się że dość głośno pokonuje go mój XM ...

  • Gość
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 28, 2008, 22:25:02 »
nie wiem jak duze ma znaczenie ale kazde inne ustawienie nadwozia od optymalnego powoduje inne ustawienie kol oraz cos tam jeszcze dlatego zaleca sie aby przeswit byl dobrze ustawiony :-) teraz juz za dobrze tego nie pamietam ale na poczatku zabawy z xm'em czytalem ciekawego manuala apropo hydrauliki w xm'ie i bylo to opisane.....
jak mialem walniety zawor hamulcowy i tyl mi opadal troche bylo wyraznie zauwazalne pogorszenie komfortu, tzn. zauwazylem dopiero teraz jak mam wymieniony zawor :-D

Offline Julian Donajski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 137
  • Skąd: Gorzów Wlkp.
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD MkII automat 1995 HAII
  • Zainteresowania: święty spokój o ile istnieje
  • Miejscowość: Gorzów Wlkp.
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 28, 2008, 22:56:14 »
Cytuj

Michał Skowroński napisał:
nie wiem jak duze ma znaczenie ale kazde inne ustawienie nadwozia od optymalnego powoduje inne ustawienie kol oraz cos tam jeszcze dlatego zaleca sie aby przeswit byl dobrze ustawiony :-) teraz juz za dobrze tego nie pamietam ale na poczatku zabawy z xm'em czytalem ciekawego manuala apropo hydrauliki w xm'ie i bylo to opisane.....
jak mialem walniety zawor hamulcowy i tyl mi opadal troche bylo wyraznie zauwazalne pogorszenie komfortu, tzn. zauwazylem dopiero teraz jak mam wymieniony zawor :-D

Aby uświadomić sobie rolę wysokości prześwitu należy zastanowić się czym są kule, co utrzymuje nadwozie w danym położeniu, oraz co tak naprawdę resoruje nadwozie. Nie ma tu żadnych elementów mechanicznych przenoszących wprost ciężar nadwozia na koła. jest LHM oraz siłowniki i kule. LHM sam z siebie nie podnosi nadwozia do góry lecz poddany ciśnieniu wytwarzanemu przez pompę unosi nawozie do góry uginając jednocześnie membranę kuli gdyż po drugiej stronie jest gaz (azot) sprężony który jak wiadomo jest ściśliwy przeciwnie do cieczy. Aby był odpowiedni komfort ciśnienie azotu musi mieć wyliczoną wartość równoważącą ciśnienie LHM. Przy takiej równowadze membrana podatna jest na większą amplitudę ruchów spowodowaną ruchem koła po nierównościach, stąd komfort. Zwiększając wysokość zmieniamy ciśnienie podawane do siłownika a regulatorem jest korektor wysokości. Im wyżej tym wyższe ciśnienie a membrana jest coraz bardziej wpychana do środka sfery co zarazem ogranicza amplitudę jej ruchów. Bardziej sprężany jest azot gdyż zajmuje coraz mniejszą objętość kuli więc aby koło jeszcze bardziej go sprężyło poprzez siłownik muszą wystąpić większe siły stąd spadek komfortu. Fabryka obliczyła na jakiej wysokości są najlepsze efekty i trzeba się tego trzymać.
Krańcowym przykładem jest pęknięcie membrany kuli siłownika gdzie na danym kole mamy zero ugięcia. Zbliżone zjawisko występuje w górnym serwisie.
Pozdrawiam
XM2.1TD automat 1995
klient Media Markt

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 29, 2008, 08:15:55 »
Zaraz wybieram się do mechaniora gnębić go żeby wyregulował i prześwit i LHM wymienił ... Jeśli znajdzie dzisiaj czas i zrobi mi to dam znać czy jest odczuwalna różnica :)
Pozdrawiam

  • Gość
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 29, 2008, 12:49:21 »
hihihi
Julian bardzo dokladnie opisane aczkolwiek chcialem uniknac pisania o cisnieniu w ukladzie gdyz budzi to niezdrowe emocje :)

Offline Julian Donajski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 137
  • Skąd: Gorzów Wlkp.
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD MkII automat 1995 HAII
  • Zainteresowania: święty spokój o ile istnieje
  • Miejscowość: Gorzów Wlkp.
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 29, 2008, 12:52:27 »
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Zaraz wybieram się do mechaniora gnębić go żeby wyregulował i prześwit i LHM wymienił ... Jeśli znajdzie dzisiaj czas i zrobi mi to dam znać czy jest odczuwalna różnica :)
Pozdrawiam

Nie znam jakiego masz mechanika niemniej przedtem warto zajrzeć do instrukcji obsługi by zobaczyć jak się to mierzy i ile ma wynosić prawidłowy prześwit. Osobiście nie mam na razie takiej potrzeby więc nie pamiętam jaki ma być ten prześwit ale widziałem w instrukcji zdjęcia jak się to mierzy. Widziałem już warsztaty regulujące prześwit na tzw. oko co jest wg. mnie zawodne.
Pozdrawiam
XM2.1TD automat 1995
klient Media Markt

Offline Ireneusz Luciński

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 502
  • Skąd: Ożarów Mazowiecki
  • Posiadany samochód: XM - ZPJ , XUD11BTE...........
  • Zainteresowania: elektronika komputery pojazdy
  • Miejscowość: Ożarów Mazowiecki
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 29, 2008, 14:24:20 »
Ugięcie membrany w sferze zależy tylko od ciśnienia wstępnego  azotu i od obciążenia danej osi . Nie zależy od wysokości zawieszenia poza skrajnym przypadkiem ustawienia w "serwisowe" . Dla "niewierzących" - stawiamy podnośnik hydrauliczny a nim dmuchaną poduszkę na wierzchu deska i to wszystko wsuwamy pod hak np. fiata 126 . Dokąd hak nie spocznie na desce poduszka jest "gruba" (membrana w sferze opiera się o otwór wlotowy LHM) , w miarę jak podnośnik unosi poduszkę i pojazd , zaczyna się jej spłaszczanie (membrana w sferze zaczyna wędrować w stronę "dna" sfery) , w momencie oderwania kół od podłoża  naszego 126 poduszka jest już nieco spłaszczona i dalsze unoszenie 10 czy też 20 centymetrów w górę nie powoduje dalszego spłaszczania poduszki ( membrana sfery nie zmienia położenia ) . Cała sztuka dobrania ciśnienia w sferze polega na tym aby obciążona membrana przyjmowała położenie mniej więcej w połowie swojego "skoku" . Nie jest to proste bo pojazd tylko z kierowcą różni się masą od załadowanego 4 osobami i bagażem - rośnie wtedy nacisk na oś i membrany wędrują bardziej w stronę dna sfer , czyli jak pojazd pusty to sfery zbyt mało ugięte a jak załadowany to są zbyt ugięte . Jest jeszcze sprawa zgrania skoku zawieszenia ze skokiem membrany .
Pozdrawiam
Ireneusz Luciński
xx lat temu była Simca Aronde , teraz XM - ZPJ , XUD11BTE break
[email protected]

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 29, 2008, 15:13:07 »
Chodzi mi o to że on też ma XM i zauwazyłęm że mój stoi wyżej niż jego , ogólne porównanie wzrokowe :) nic nie było mierzone , może to jego stać za nisko albo mój za wysoko, dlatego pytam czy to mocno zle wplywa na zawieche. Opona powinna "wejść" w nadkole pare cm czy jak u Was jest ?
Pozdrawiam

Offline Łukasz Godula

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 4 525
  • Skąd: Stolica/ Michałowice/Chylice
  • Posiadany samochód: Xantia naftova 1,9 s turbodmychadlem, C1 Desire, Dacia Logan MCV 0,9 s Turbodmychadlem
  • Zainteresowania: Lubię grzebac w hydro-zawieszeniach
  • Miejscowość: Stolica/ Michałowice/Chylice
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 29, 2008, 20:33:40 »
Cytuj

Ireneusz Luciński napisał:
Ugięcie membrany w sferze zależy tylko od ciśnienia wstępnego  azotu i od obciążenia danej osi . Nie zależy od wysokości zawieszenia poza skrajnym przypadkiem ustawienia w "serwisowe" . Dla "niewierzących" - stawiamy podnośnik hydrauliczny a nim dmuchaną poduszkę na wierzchu deska i to wszystko wsuwamy pod hak np. fiata 126 . Dokąd hak nie spocznie na desce poduszka jest "gruba" (membrana w sferze opiera się o otwór wlotowy LHM) , w miarę jak podnośnik unosi poduszkę i pojazd , zaczyna się jej spłaszczanie (membrana w sferze zaczyna wędrować w stronę "dna" sfery) , w momencie oderwania kół od podłoża  naszego 126 poduszka jest już nieco spłaszczona i dalsze unoszenie 10 czy też 20 centymetrów w górę nie powoduje dalszego spłaszczania poduszki ( membrana sfery nie zmienia położenia ) . Cała sztuka dobrania ciśnienia w sferze polega na tym aby obciążona membrana przyjmowała położenie mniej więcej w połowie swojego "skoku" . Nie jest to proste bo pojazd tylko z kierowcą różni się masą od załadowanego 4 osobami i bagażem - rośnie wtedy nacisk na oś i membrany wędrują bardziej w stronę dna sfer , czyli jak pojazd pusty to sfery zbyt mało ugięte a jak załadowany to są zbyt ugięte . Jest jeszcze sprawa zgrania skoku zawieszenia ze skokiem membrany .

Już kiedyś próbowaliśmy nauczyć Juliana fizyki;-)
Co do wpływu wysokości zawieszenia na komfort to sprawa jest trochę bardziej złożona. Z grubsza chodzi o to że zmieniając prześwit zmieniają się przełożenia i kąty pracy zawieszenia wiec zgoła inaczej niż to być powinno reaguje ono na nierówności. W przypadku przodu wydłuża sie mcpersona przez co zmieniają sie proporcje konstrukcji podparcia koła a przy tym zmniejsza sie sztywność samego siłownika.
Na tyle sprawa jes jeszcze bardzij skomplikowana bo tam siłownik jest w poziomiei zmiana prześwitu rzeczywiści może powodować zmianę ciśnienia na siłowniku.

Offline Mieczysław Targosz

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 168
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: 2.0i kat. z gazem 90 r.
  • Zainteresowania: sport
  • Miejscowość: Łódź
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 30, 2008, 11:07:02 »
Mam XM-a 2,5 roku i sprawa miekkego pokonania wyrw, dziur i iinnych przeszkod nawet 3-centymetrowej wysokości nie daje  mi spokoju. Przed nimi mechanicznie zwalniam ( jak dawniej maluchem).Kiedy żalę się mechanikom - ci nie podejmują problemu. Wpadłem na pomysł, by np na korektorach opuścić go np o 1 cm i obserwować ( oczywiście należy znać właściwą  wysokość prześwitu). Może wtedy reaguje właściwie na przeszkody , czyli zdąża " coś tam".
citroen

Offline Łukasz Godula

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 4 525
  • Skąd: Stolica/ Michałowice/Chylice
  • Posiadany samochód: Xantia naftova 1,9 s turbodmychadlem, C1 Desire, Dacia Logan MCV 0,9 s Turbodmychadlem
  • Zainteresowania: Lubię grzebac w hydro-zawieszeniach
  • Miejscowość: Stolica/ Michałowice/Chylice
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 30, 2008, 11:45:14 »
Jesli nie masz HA to szukanie przyczyn nalezy zaczać od sfer- ich prawidłowego doboru oraz ciśnienia, druga sprawa to własnie przeswit, potem elementy gumowo-metalowe zawieszenia- w tym poduszki siłowników i belki a na końcu stan siłowników- mogą miec luzy i wtedy beda sie na drobnych nierównościach telepać.

Offline Wojciech Łapiński

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 228
  • Skąd: Wrocław
  • Posiadany samochód: C5 tourer 2.0 hdi 2015, Peugeot 407 SW 2.0 hdi 2009
  • Zainteresowania: podróże, wędkarstwo, fotografia
  • Miejscowość: Wrocław
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 31, 2008, 14:46:48 »
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Chodzi mi o to że on też ma XM i zauwazyłęm że mój stoi wyżej niż jego , ogólne porównanie wzrokowe :) nic nie było mierzone , może to jego stać za nisko albo mój za wysoko, dlatego pytam czy to mocno zle wplywa na zawieche. Opona powinna "wejść" w nadkole pare cm czy jak u Was jest ?
Pozdrawiam

Czym stoi wyżej (przy tej samej wadze auta), tym wyższe jest ciśnienie w siłowniku, a zatem mniejsza (objętościowo) poduszka azotu w kuli. Przy danym cisnieniu azotu w kuli jej zdolność do amortyzacji drgań maleje ze wzrostem wysokości zawieszenia (ze wzrostem ciśnienia). Wg mnie im niższy poziom ciśnienia w zawieszeniu (im niżej "stoi" auto) tym lepszy komfort. Chyba że zmienisz kule na takie o większej pojemności, he he ...
dawniej: Xantia Break 1,9 td
             Safrane 2,3 Si
             Nevada 2,1 D
             R 11 1,7
             Visa 1,9 d

Offline Łukasz Godula

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 4 525
  • Skąd: Stolica/ Michałowice/Chylice
  • Posiadany samochód: Xantia naftova 1,9 s turbodmychadlem, C1 Desire, Dacia Logan MCV 0,9 s Turbodmychadlem
  • Zainteresowania: Lubię grzebac w hydro-zawieszeniach
  • Miejscowość: Stolica/ Michałowice/Chylice
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 31, 2008, 17:03:51 »
Wojtek- smiem się nie zgodzić.
Czemu miałby wzrosnac ciśnienie jeśłi nie zmienia się masa samochodu?

Offline Ireneusz Luciński

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 502
  • Skąd: Ożarów Mazowiecki
  • Posiadany samochód: XM - ZPJ , XUD11BTE...........
  • Zainteresowania: elektronika komputery pojazdy
  • Miejscowość: Ożarów Mazowiecki
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 01, 2008, 10:00:05 »
Cytuj

Ireneusz Luciński napisał:
Ugięcie membrany w sferze zależy tylko od ciśnienia wstępnego  azotu i od obciążenia danej osi . Nie zależy od wysokości zawieszenia poza skrajnym przypadkiem ustawienia w "serwisowe" . Jest jeszcze sprawa zgrania skoku zawieszenia ze skokiem membrany .


Właśnie to "zgranie" skoku zawieszenia ze skokiem membrany ma duży wpływ na odczucie komfortu . Im bardziej te skoki się rozjadą względem siebie tym gorsza praca zawieszenia - skraca się skok  na dobicie lub na odbicie , czyli rośnie niesymetria .
Pozdrawiam
Ireneusz Luciński
xx lat temu była Simca Aronde , teraz XM - ZPJ , XUD11BTE break
[email protected]

Offline Wojciech Łapiński

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 228
  • Skąd: Wrocław
  • Posiadany samochód: C5 tourer 2.0 hdi 2015, Peugeot 407 SW 2.0 hdi 2009
  • Zainteresowania: podróże, wędkarstwo, fotografia
  • Miejscowość: Wrocław
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 01, 2008, 10:28:52 »
Cytuj

lukasz godula napisał:
Wojtek- smiem się nie zgodzić.
Czemu miałby wzrosnac ciśnienie jeśłi nie zmienia się masa samochodu?

Masę (cieżar) równoważy na postoju różnica cisnień pod i za tłokiem siłownika zawieszenia. Jeżeli umówimy się, że ciśnienie za tłokiem wynosi 0, to wartość ciśnienia pod tłokiem jest sumą ciśnienia azotu w kuli i ciśnienia podawanego przez korektor wysokości. Dla tej wartości ciśnienia całkowitego i masy przyłożonej do siłownika jego długość będzie mniej wiecej stała (statycznie).
Jeżeli zabiegami mechanicznymi (ustawienia dźwigni korektora) spowodujemy wzrost ciśnienia podawanego przez korektor, wzrośnie ciśnienie całkowite i zwiekszy się długość siłownika. Ten sam efekt uzyskali byśmy po zwiekszeniu ciśnienia azotu w kuli.

Na komfort jazdy = zdolność kul do kompensacji szokowych zmian objętości (ciśnienia) wpływa wiele innych rzeczy: sztywność membrany, dłwik, przepustowość zaworu ugięcie/odbicie, objętość poduszki azotowej i jej ukształtowanie  (najkorzystniejsze dla kuli) itd.

Jeżeli siłownik zużyty jest maksymalnie w pewnym wąskim zakresie ruchów tłoka, to korzystniej byłoby (moim zdaniem) obniżyć całkowite ciśnienie po tłokiem tak, aby auto obniżyło sie np. 1,5 - 2 cm, a następnie podnieść siłownik do góry (w obejmie zwrotnicy) o tę samą wartość. Nie wiem tylko, czy jego mocowanie byłoby dostatecznie bezpieczne.
dawniej: Xantia Break 1,9 td
             Safrane 2,3 Si
             Nevada 2,1 D
             R 11 1,7
             Visa 1,9 d

Offline Łukasz Godula

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 4 525
  • Skąd: Stolica/ Michałowice/Chylice
  • Posiadany samochód: Xantia naftova 1,9 s turbodmychadlem, C1 Desire, Dacia Logan MCV 0,9 s Turbodmychadlem
  • Zainteresowania: Lubię grzebac w hydro-zawieszeniach
  • Miejscowość: Stolica/ Michałowice/Chylice
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 01, 2008, 10:55:18 »
NIe masz racji: zmiana wysokości to jedynie zwiekszenie stopnia wypełnienienia siłowników lhm-em. nadwyżka cisnienienia po stronie konżektora jest po to żeby przepchnąc lhm za korektor gdy on sie otworzy. PO odcięciu jego dopływu stabilizuje się ono na poziomie zaleznym tylko od masy samochodu. Cisnienie w tłoku zmieni sie wiec kiedy np wysiadamy z samochodu albo do niego wsiadamy, bądź pakujemy bagaż albo gdy zmienia się środek cięzkosci(hamowanie, przyspiesanie).

Offline Maksym Własny

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 280
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: XM Turbo d12, diraVI 91'
  • Zainteresowania: Medycyna
  • Miejscowość: Łódź
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 01, 2008, 14:38:28 »
ok straszny bałagan tu powstał z tego wszystkiego.

no to tak:
- obejmy siłowników przednich pozwalają na bezpieczną zmianę prześwitu w granicach +/- 3cm. regulacja korektorem wysokości jest wtedy potrzebna. (ale nei widze celowości tej zmiany)
- zmiany prześwitu na korektorze czy na + czy na - odbiją sie znacznie na konforcie jazdy. więc i tej opcji nie polecam.

A co do sporu o ciśnienie przy podnoszeniu. przy "ziemi" i wyłączonym silniku P=0 zawsze. potem włączmy maszynke i nadal przy ziemi p wynosi niewiele ponad 0.
Cała zabawa zaczyna sie przy podnoszeniu. "do jazdy" ciśnienie wzrasta i wypycha membranki do momentu rozpoczęcia akcji podnoszenia. i od tego momentu P jest stałe.
Czyli ciśnienie jak i membranki stoją w miejscu.
Tak sie dzieje prawie do samego "serwisu" gdzie w ostatniej fazie korektorki puszczają lekko wyższe ciśnienie. ale nie takie żeby rozwalić siłowniki.

i to cała filozofia.

Przypomne bardzo fajne doświadczenie z fizyki. mówiące o energiach, pracy faktycznej i innych bzdetach a przedstawiające sie tak:

na balonik połóż ciężarek. i dmuchaj.... jeśli ciśnienie zrównoważy ciężarek to zacznie sie unosić. ale podczas samej akcji podnoszenia ciężarka ciśnienie NIE ZMIENIA SIE!!! do pewnych granic.


a co do rady: ciągle mówie to samo jeśli chodzi o hydro. czyszczenie powinno sie tyczyć przedewszystkim filtrów LHM. za stanie nieprawidłowe odpowiedzialne są najprawdopodobniej gumowe elementy zatykające filtry.
a za opadanie nocne zawór bezpieczeństwa. sam już pisałem o tym mój potrafi w górze stać 2 doby. i olać wszystkie inne wiagry. jak interes pełen zakrzepów to nigdy praw2iłowo nie stanie albo zawiedzie w najmniej oczekiwanym momencie.

Powodzenia i szerokej drogi.
XM Turbo d12, diraVI 91'

Offline Wojciech Łapiński

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 228
  • Skąd: Wrocław
  • Posiadany samochód: C5 tourer 2.0 hdi 2015, Peugeot 407 SW 2.0 hdi 2009
  • Zainteresowania: podróże, wędkarstwo, fotografia
  • Miejscowość: Wrocław
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 02, 2008, 17:15:48 »
Cytuj

Jeżeli umówimy się, że ciśnienie za tłokiem wynosi 0, to wartość ciśnienia pod tłokiem jest sumą ciśnienia azotu w kuli i ciśnienia podawanego przez korektor wysokości.

Przepraszam kolegów, cisnienia oczywiście sie nie dodają...
Miałem pomroczność jasną, bo pisałem z pracy (kara !).
Te ciśnienia się zrównoważą (zrównają ale nie zsumują, haha) jednak zmiana objetości poduszki azotu (w stanie ustalonej równowagi) albo przeregulowanie korektora zmienia ciśnienie i wysokość zawieszenia.

Maksym, z przesunieciem siłownika przedniego w obejmie chodziło mi o możliwość ustalenie nowego położenia tłoka względem cylindra dla warunków do jazdy (w którym najczęściej się on znajduje). Gdyby wydłużyć nieco drążki stabilizatora  (np. o 2 cm) i o tę samą dokładnie długość wysunąć siłowniki ku górze powinniśmy zachować dotychczasowy komfort jazdy (poziom cisnienia pod tłokiem)ale jednocześnie wyeliminować stuki siłowników ?

pozdr.
dawniej: Xantia Break 1,9 td
             Safrane 2,3 Si
             Nevada 2,1 D
             R 11 1,7
             Visa 1,9 d

Offline Andrzej Biniak

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 575
  • Skąd: Wrocław
  • Posiadany samochód: Citroen XM 3,0 V6 12V 167 KM 1989r HAI bez LPG
  • Miejscowość: Wrocław
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 02, 2008, 17:52:01 »
Wojtek Napisaleś "drążki stabilizatora". Czy chodzilo Tobie o lączniki stabilizatora?
XM 3.0 V6 1989r HA1 bez LPG.Pozdrawiam. Sprzedany
od września 2008 BMW 735i Automat  x 2szt

Offline Bartosz Pędziwiatr

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 211
  • Skąd: Mieszewo
  • Posiadany samochód: XM (2.1TD, 90r. HA1) (2.1TD 96r. HA2) (3.0V6, 93r. HA1)
  • Zainteresowania: Muzyka i Motoryzacja
  • Miejscowość: Mieszewo
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 05, 2008, 16:14:18 »
ja prześwit sam regulowałem :) na początku obniżyłem aby ładnie wyglądał ale na nasze drogi zrobił sie zbyt sztywny i po 2 tygodniach ustawiłem wyżej.... metodą prób i błedów ustawiłem tak aby komfort był jak największy a nie wygląd :) jednak to jest ważniejsze dla mnie

Offline Wojciech Łapiński

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 228
  • Skąd: Wrocław
  • Posiadany samochód: C5 tourer 2.0 hdi 2015, Peugeot 407 SW 2.0 hdi 2009
  • Zainteresowania: podróże, wędkarstwo, fotografia
  • Miejscowość: Wrocław
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 07, 2008, 16:03:21 »
Cytuj

Andrzej Biniak napisał:
Wojtek Napisaleś "drążki stabilizatora". Czy chodzilo Tobie o lączniki stabilizatora?

Oczywiście, przejęzyczenie.
 Czytałem, że któryś z kolegów ma regulowane łaczniki stabilizatora. Czy to nie Ty?
dawniej: Xantia Break 1,9 td
             Safrane 2,3 Si
             Nevada 2,1 D
             R 11 1,7
             Visa 1,9 d

Offline Zdzisław Raducki

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 152
  • Skąd: Wałbrzych
  • Posiadany samochód: XM 2.1Td HA '91
  • Miejscowość: Wałbrzych
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 16, 2008, 09:39:40 »
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
 Opona powinna "wejść" w nadkole pare cm czy jak u Was jest ?
Pozdrawiam

Kolega grzecznie pyta a nikt mu nie odpowiada.Ja nie odpowiem bo nie wiem jak powinno byc ale u mnie opona jest rowno z nadkolem(tylna).Moze wypowie sie ktos kto wie jak to powinno wygladac przy maksymalnym komforcie i optymalnym ustawieniu -zawsze to moze ulatwic-przyspieszyc nieco diagnostyke zawieszenia.Wiem mozna to zmierzyc ale czlek leniwy z natury jest:)
XM 2.1 td

  '91  HA

Offline Paweł Wierny

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 32
  • Skąd: Opole Lubelskie
  • Posiadany samochód: XM 3.0 V6 12V MKI '90
  • Miejscowość: Opole Lubelskie
Re: Prześwit a miękka praca zawieszenia
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 16, 2008, 12:45:12 »
Regulacje wysokosci (przeswitu) nie nalezy robic na 'oko', ale tak jak to sobie wymyslila fabryka o czym juz ktos wczesniej pisal. Laczniki drazka stabilizatora do xm-a powinny byc regulowane inaczej samochod bedzie (prawie na pewno) stal krzywo np. prawa strona wyzej od lewej i odwrotnie. Kto wymienił sobie sam bez regulacji - proponuje pomierzyc. Natomiast sama regulacje wysokosci nalezy wykonac dopiero po regulacji wlasnie tych lacznikow. Wysokosc przednia (prawej i lewej storny) po ich regulacji powinna byc rowna z dokladnoscia +/-2 mm. Jak widac to bardzo mala roznica i na pewno nie byl to wymysl jakiegos szalonego 'inzyniera'. Niestety czesto mechanicy nie przywiazuja do tego wagi (nie wiedza, lub z roznych powodow wiedza o tym, ale nie chca tego 'widziec') i nie mierza czy samochod stoi prosto, czy tez nie. Biora pomiar tylko z jednej strony i wg niej reguluja przeswit. I tu nasuwa sie pytanie - czy zalozenie zwyklych, nieregulowanych lacznikow jest zle? Odpowiedz jest prosta - NIE. Jednak pod jednym warunkiem, ze:

prawa stona = lewa strona
(w ustalonych przez fabryke granicach tolerancji).

W innym przypadku moze to miec zanczacy wplyw na charakterystyke
zawieszenia, komfort oraz co najwazniesze bezpieczenstwo jazdy.

Pozdrawiam
Błąd leży w pośpiechu