Witam!
Na forum piszę pierwszy raz i z góry przepraszam za lakoniczny język wynikający z kompletnej nieznajomości tematu...Od kilku tygodni posiadam Citroena ZX 1,9 Z 1991 z instalacją gazową. Samochodzik BARDZO mi się podoba....ale...oczywiście są z nim problemy..więc prócz wizyty u kilku mechaników postanowiłam poszukać pomocy u Was.
Chodzi o wodę, która wybija z chłodnicy...na początku trochę z niej kapało-pojechała w tym czasie do dwóch mechaników i obaj nie sprawdzając dosłownie nic stwierdzili że to uszczelka pod głowicą lub nawet pęknięta głowica...dziwiła mnie trochę ta szybka diagnoz a.
Wczoraj niestety po przejechaniu ok 10 km.wylała mi się plama wielkości samochodu...a z pod korka sikało jak z wielkanocnego jajka .Przeczytałam na forum że należy zacząć od odpowietrzenia i wieczorem pojechałam do mechanika. Generalnie na forum przeczytałam,że odpowietrzniki są 3- na chłodnicy, termostacie i nagrzewnicy. Mechanik stwierdził,że w moim samochodziku są 2 i że ktoś coś tam przerabiał...nie ma odpowietrznika na nagrzewnicy...
W każdym razie odpowietrzył dwa pozostałe, okazało się że ten przy termostacie był zapowietrzony. Powiedział jednocześnie,że nie tworzą się bąble powietrza i "wąż od wody" jest miękki i jego zdaniem to nie uszczelka.
Niestety po tych zabiegach z odpowietrzanie, dziś znowu po przejechaniu 10 km wylała się woda ok pół tego zbiorniczka...
Mechanik stwierdził,że ktoś już przy tym majstrował i o ile dobrze go zrozumiałam...zrobił z tego układ zamknięty. Od zbiorniczka powinien odchodzić wężyk którym wylatuje w razie czego woda natomiast u mnie jest wąż biegnący od tego miejsca do miejsca gdzie powinien być odpowietrznik przy nagrzewnicy. Woda w miejscu gdzie powinna ewentualnie wylatywać wlatuje i to jak zauważyła w dużej ilości, szczególnie przy dodawaniu gazu. Z tego co zauważyła otwór ten jest między korkiem a uszczelką na sprężynie, więc nic dziwnego,że ta woda się wylewa, el biorąc pod uwag fakt,że woda wydostaje się po zatrzymaniu w duuuużej ilości to nie wiem czy ma to związek z tą wlewającą się wodą do zbiornika....na wszelki wypadek załączam link do zdjęcia:
http://img380.imageshack.us/my.php?image=s5000076ce7.jpg1. Czy w tym wypadku mimo braku bąbli i z miękkim wężem -może być to jednak uszczelka pod głowicą...lub głowica?
2.Jaki związek ma z tym termostat i czy jest szansa,ze po wymianie problem zniknie?
3. Czy ma sens zlikwidowanie tego węża i wrócenie do wersji podobno pierwotnej...jak twierdzi mechanik?
4.Co w ogóle ma z tym jeszcze zrobić?
No rozpisałam się trochę Bardzo proszę o odpowiedź bo już tracę nerwy, a przyzna ,że już się przywiązała i nie chce się tak szybko rozstawać z Cytrynkiem pozdrawiam