Odgrzeję temat
Naszło mnie na uruchomienie onego podświetlenia, lecz z użyciem diód w miejsce żarówek. W sumie operacja się udała i pacjent nawet fajnie wyglądał, lecz niestety nie za długo
. Diody w drzwiach pasażerów (wszystkie 3) po jakimś czasie padają. Wymieniłem już drugi komplet. Od kierowcy działają idealnie.
Pogrzebałem na forum i żadnych podpowiedzi.
Zgodnie z schematem elektrycznym jedyną różnicą w działaniu podświetleń jest to, że w chwili obsługi szyb (pasażerów oczywiście) przez kierowcę dioda ma podawane napięcie + na obie nóżki. Nie wiem czy to może być przyczyną ich przepalania.
I czas na pytania:
1. Czy ktoś już testował takie rozwiązanie?
2. Czy ktoś z łaski swojej mógłby rzucić okiem czy faktycznie (zgodnie z schematami) podświetlenie klawisza pasażera przygaśnie w momencie opuszczania/podnoszenia szyby przez kierowcę?
Wszelkie pomysły pomagające doprowadzić całość do żądanego efektu mile widziane
.