Ja w sumie szukałem Renault Laguny II a że były same szroty, to kupiłem C5 I kombi. Po półtora roku czasu mam nadal mieszane uczucia.
Plusy:
Fajne i bardzo wygodne auto - w sam raz na rodzinę nawet 4 osobową. Pomieści wszystkie walizy, rzeczy, wózki a w bagażniku nadal będzie miejsce aby włożyć lodówkę. Bardzo dobre liczniki - czytelne i wielkie. Ładnie w środku (nibydrewno - exclusive).
Minusy:
Jest to 2.2 HDi - spalanie tragicznie wysokie w porównaniu z konkurencją. FAP - duży mankament nie na kieszeń przeciętnego Polaka. Padł mi kalkulator ABS po zrobieniu ok 3 tys km. Wymiany czegokolwiek w serwisie, to podwajanie wartości auta. Kolorowy monitor skacze jak pada deszcz, pasy - o których ktoś już napisał, które się nie chowają, fotel kierowcy niby podgrzewany a nie działa, czujnik cofania zchrzaniony, debilny wskaźnik poziomu oleju, któremu nie można ufać, krucha "klamka" otwierania tylnej szyby (ułamała się), lusterko, które przy składaniu puka w szybę, to coś, co miało być pomocne w przytrzymywaniu kubeczka z kawą koło kierownicy a służy - właściwie to niczemu nie służy. Zapomniałem o oryginalnym kluczu do kół, który zgiął się w pół przy próbie odkręcenia śruby.
Moim zdaniem jest to przystępne auto (cena) oferujące komfort, jaki jest w autach drogich; jednak za cenę bardzo słabej elektroniki, która pada jak mucha i występującym mnóstwem głupich usterek, które wkurzają i drażnią użytkownika zamiast dawać mu pełną satysfakcję z jazdy (gdyby ich nie było).