Grzesiu nie cwaniakuj, pierwsze mrozy zweryfikuja stan twojej bateryjki
Wczoraj na światłach, sympatyczny młodzieniec zameldował się w moim wstecznym lusterku aż nadto wyraźnie. Z wrodzona bądź nabytą krasomówczością żywcem przeniesioną z filmu "Wojna Polsko-Ruska" "poinformował" mnie o zupełnym braku świateł z tyłu.
Okazało się że padła mi prawie cała elektryka oświetlenia. 3 bezpieczniki do wymiany, chwila dłubaniny i auto jak z taśmy. Pozdrawiam i polecam wożenie zapasu bezpieczników zwłaszcza 10A
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.